Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Grębowa walczą z zalanymi piwnicami i podwórkami

KLAUDIA TAJS [email protected]
Pani Ewa Sar mieszkanka sołectwa Wydrza, przysiółek  Mętne zaprasza do piwnicy, aby pokazać stojącą wodę.
Pani Ewa Sar mieszkanka sołectwa Wydrza, przysiółek Mętne zaprasza do piwnicy, aby pokazać stojącą wodę. Klaudia Tajs
Tak się dzieje od czasu wyłączenia kopalnianych pomp odwadniających

Dziś suche piwnice w naszej gminie są na wagę złota, bo w większości stoi woda - mówią mieszkańcy gminy Grębów, którzy nawet po jednodniowych opadach, chwytają za łopaty i wylewają wodę z piwnic. Główną przyczyną ich problemów jest wyłączenie przed kilkunastu laty pomp odwadniających Kopalnię Siarki "Jeziórko" i powrót poziomu wód gruntowych do stanu z lat 60-tych.

Pani Ewa Sar mieszkanka sołectwa Wydrza, przysiółek Mętne szerokim gestem zaprasza do piwnicy. - Żeby nasz problem zrozumieć, trzeba go zobaczyć - przekonuje kobieta. - Woda stoi jak widać. Piwnicy już nie mam. Jak mam gromadzić opał przy piecu centralnego, skoro jest tam pełno wody.

WODA PODCHODZI PO DESZCZU

Woda nie stoi przez cały rok. - Kiedy jest susza i nie ma wody w okolicznych zbiornikach, piwnice są suche - dodaje pani Ewa. - Ale jak już popada, to woda pojawia się bardzo szybko. Trzeba wynosić ją wiadrami, albo pompować.

Z wodą w piwnicach i na podwórkach walczy nie tylko pani Ewa. Z problemem zmagają się jej sąsiedzi zza płotu, ale także inni mieszkańcy gminy. W najlepszej sytuacji są ci gospodarze, których budynki mieszkalne lub gospodarcze stoją na wzniesieniach. - Kto w dole, ten nie ma już piwnic, tylko zbiorniki z wodą - dodał pan Józef, sąsiad pani Ewy.

WYŁĄCZYLI POMPY PRZYSZŁA WODA

Kopalnia Siarki "Jeziórko", która była bezpośrednim sąsiadem gminy Grębów, przestała funkcjonować kilkanaście lat temu. - Była kopalnia i były studnie głębinowe, których zadanie polegało na odwadnianiu złóż siarki - tłumaczy Kazimierz Skóra, wójt Grębowa.

- Kiedy studnie wyłączono, przyszły mokre lata i poziom wód gruntowych i powierzchniowych wrócił do lat 60 -tych. W tej chwili opady są bardzo intensywne. Dlatego rowy, oczka wodne i lokalne zbiorniki, natychmiast wypełniają się wodą. Teraz piwnice stały się naturalnymi studniami, w których gromadzi się woda.

Wójt zapewnia, że mimo prowadzonej na szeroką skalę melioracji, on i wielu jego sąsiadów, także mają wodę w piwnicy. On sam jakiś czas temu poddał się i podniósł poziom piwnicy. - Robimy co możemy, budujemy oczka wodne, które łączymy z ciekami wodnymi - tłumaczy wójt. - To takie małe zbiorniki retencyjne. Ale wszystko za mało.

Więcej o problemie w piątkowym Echu Dnia.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie