Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Orlisk i Gorzyc chcą mostu na 365 dni w roku

KaT
Po co nam most za cztery miliony złotych, skoro jego dostępność  będzie zależała od poziomu wody w Łęgu. Zostańmy dalej przy kładce  -sugerował  mieszkaniec Krzysztof Zuzel. (z lewej)
Po co nam most za cztery miliony złotych, skoro jego dostępność będzie zależała od poziomu wody w Łęgu. Zostańmy dalej przy kładce -sugerował mieszkaniec Krzysztof Zuzel. (z lewej) KaT
30 lat ludzie na ten most czekali, a kiedy już jest okazuje się, że nie będziemy mogli niego korzystać, bo Łęg odetnie drogę zjazdową do Orlisk - wytykali wójtowi mieszkańcy gminy Gorzyce podczas spotkania. - Takie były warunki budowy i mostu, i inaczej się budować nie dało - odpowiadał wójt Marian Grzegorzek.

Spotkanie na moście łączącym Orliska z Grzycami było krótkie, ale mieszkańcy, którzy tam przyszli, by spotkać się z Marianem Grzegorzkiem wójtem Gorzyc i głównym projektantem mostu oraz drogi mówili konkretnie i na temat. Mieli nadzieję, że przysłuchujący się dyskusji poseł Mirosław Pluta i radny powiatowy z Gorzyc Dariusz Bukowski, przekonają wójta do wstrzymania inwestycji i powołania niezależnego zespołu, który wypowie się na temat możliwości podniesienia drogi.

PO CO NAM DRUGA KŁADKA?

Zdaniem mieszkańców przynajmniej o metr trzeba podnieść odcinek drogi od mostu w stronę Orlisk, by woda z Łęgu nie zalewała drogi i utrzymywała się w niecce, jaka tam powstała . - W zeszłym roku Łęg dziewięć razy wylał i woda stała w niecce przez długi czas - wytykała wójtowi starsza kobieta. - Będziemy brodzić po wodzie? A może przeniesiemy kładkę, która służyła nam dotychczas i postawimy tam, gdzie będzie stała na drodze woda. Wtedy będziemy mieli i most, i kładkę.

Eugeniusz Pikus przedsiębiorca z Gorzyc zapytał wójta o kwestie odpowiedzialności. - Jeśli w nocy Łęg wyleje i samochód zjeżdżający z mostu w stronę Orlisk wjedzie w wodę, kto weźmie odpowiedzialność za bezpieczeństwo tego człowieka - pytał przedsiębiorstwa. - Nie budujmy bubli. Most kosztuje cztery miliony złotych i niech nam pan wójcie dziś nie wtyka, że podniesienie kawałka drogi będzie kosztowało 10 milionów złotych. Jest czas, by ten bubel poprawić.

GONIĄ TERMINY

Marian Grzegorzek, nie krył, że już na etapie projektowania było jasne, że most kilka dni w roku, w chwili podwyższonego stanu wody w Łęgu będzie nieczynny. -Zresztą to starosta wydał zgodę na jego budowę - przypomniał wójt.

Tłumaczył także, że wykonawcę gonią terminy i trudno będzie dziś wstrzymać inwestycję, by przebudować odcinek drogi zjazdowej od Orlisk. - Jestem związany umową o dotację z marszałkiem województwa i muszę się wywiązać z terminu - tłumaczył. - Takie były warunki budowy mostu i drogi. W innych miejscowościach też są mosty nieczynne przez kilka dni w roku, ale ludzie nie robią problemu na skalę ogólnopolską.

Więcej o problemie z nowym mostem łączącym Orliska z Gorzycami i możliwości podniesienia drogi w piątkowym Echu Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie