Najbardziej zniszczony i najtrudniejszy odcinek ulicy Siarkowej, to ten, który graniczy z Zakładem Karnym. Droga, nazywana potocznie przez mieszkańców drogą "na mogiłach" jest solą w oku tych, którzy kilka razy dziennie muszą nią przejechać. - Tak się składa, że mieszkam nieopodal i przejeżdżam tą drogą kilka razy dziennie - mówi jeden z mieszkańców. - Ruch zaczyna się od godziny 5.30, kiedy w stronę strefy jadą pracownicy zlokalizowanych tam firm. Na mogiłach jest sodoma i gomora. Burmistrz chwali się nowymi inwestorami w strefie, przebudową łącznika do drogi krajowej nr 9, tymczasem Chmielów jest nieprzejezdny.
O znaczeniu drogi mówi Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby, który przypomina, że ulica Siarkowa prowadzi od strony wsi, do specjalnej strefy ekonomicznej. - Przygotowaliśmy już dokumentację techniczną na przebudowę tej drogi wraz z budową chodników, ale wartość tej inwestycji kosztorysowa to dwa miliony złotych - tłumaczy burmistrz Ordon. - Dlatego złożyliśmy wniosek do wojewody podkarpackiego o wsparcie z programu "schetynówek".
Jednak burmistrz zdaje sobie sprawę, że gmina musi poprawić około 20 metrowy odcinek w okolicach zakrętu, przy Zakładzie Karnym. - Wybieramy już wykonawcę na realizacje tego zadania i myślę, że w przyszłym tygodniu odcinek zostanie poprawiony - zapewnia Wiesław Ordon. - Natomiast w tym roku postaramy się docelowo doprowadzić do sytuacji, by woda w okresie zimowym, nie dewastowała tego fragmentu drogi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?