- Przecież azbest jest rakotwórczy, ma szkodliwe promieniowanie. Po co się go zostawia? - pyta przerażony. - Pytałem kierownika budowy, powiedział, że wszystko jest zgodne z projektem - dodał.
NAJPIERW STYROPIAN
Jak się dowiedzieliśmy w Spółdzielni Mieszkaniowej jedenastopiętrowy blok przechodzi "termomodernizację". Do elewacji mocowany jest styropian, na niego kładziony będzie tynk. Budynek zostanie pomalowany i będzie ładny jak inne pomalowane dookoła budynki.
- Azbest jest przymocowany w budynku do tak zwanych filarków między oknami. Nie ruszamy go, bo nie ma takie potrzeby. Wszystkie prace są prowadzone zgodnie z normami, mamy także pozytywną opinię Sanepidu - powiedział nam Andrzej Chmielewski ze Spółdzielni Mieszkaniowej, pełnomocnik zarządu do spraw technicznych.
BEZ PROMIENIOWANIA
Przypomniał, że azbest nie ma żadnych własności promieniotwórczych. Natomiast szkodliwy staje się, kiedy jest usuwany i kruszony. To właśnie drobinki azbestu, kiedy dostają się do płuc, doprowadzają do poważnych schorzeń, zagrażających zdrowiu i życiu. - Tu nikt azbestu nie rusza, jest on nawet izolowany od otoczenia i nikomu nic złego się nie stanie - zapewnia Andrzej Chmielewski.
Dość wspomnieć, że w tym bloku mieszka członek zarządu spółdzielni Władysław Kiszka i trzyma rękę na pulsie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?