Któregoś dnia w lutym tego roku 32-latek z Tarnobrzega pojawił się w tarnobrzeskim markecie Kaufland. Był pijany i nie miał zamiaru niczego kupować. Postanowił sobie po prostu wziąć z półki czekoladę i wyjść ze sklepu, nie płacąc za towar. Tak też zrobił - schował trzy tabliczki do kieszeni.
Kradzież zauważył jeden z pracowników i próbował zatrzymać złodzieja. Ten jednak nie miał zamiaru oddać łupu, zaczął szarpać się z pracownikiem, groził mu przy tym i wyzywał go wulgarnie. Zatrzymany sprawca wymuszenia rozbójniczego usłyszał zarzuty w prokuraturze.
Warto przy tym wspomnieć, że trzy tabliczki czekolady kosztowały łącznie 9,80 zł, więc sama kradzież (bez użycia siły fizycznej) byłaby wykroczeniem. A rozbój i wymuszenie rozbójnicze to przestępstwa, niezależnie od wartości łupu.
- Ten mężczyzna był wielokrotnie karany przez sąd za przestępstwa przeciwko mieniu. Teraz działał w warunkach recydywy piętrowej - wyjaśnia prokurator Marta Mruk-Walczyk, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu.
Recydywa piętrowa to nic innego, jak kolejne już popełnienie przestępstwa w okresie pięciu lat od czasu odbycia kary pozbawienia wolności wynoszącej co najmniej sześć miesięcy. 32-latek siedział dłużej, na swoim koncie ma włamanie i kradzieże. Najwyraźniej słowo "resocjalizacja" dla tego tarnobrzeżanina niewiele znaczy, a powrót na drogę przestępstwa jest jedynie kwestią czasu. Teraz najprawdopodobniej znów trafi za kratki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?