Mieszkanka Turbi uległa zaczadzeniu?

Bez smaku i zapachu

Policja przypomina, że tlenek węgla nie ma smaku, zapachu ani barwy. Najczęstszą przyczyną zatrucia jest wadliwa instalacja grzewcza. Aby uniknąć tragedii należy zlecić fachowcom okresowe sprawdzanie pieców i drożności kanałów wentylacyjnych w swoich domach.

- Jak wynika z dotychczasowych wstępnych ustaleń poczynionych przez policjantów 25-letnia kobieta po kąpieli i wyjściu z łazienki około godziny 22.00 zaczęła uskarżać się na zawroty głowy. Po chwili w pokoju kobieta zasłabła i straciła przytomność - informuje rzecznik prasowy komendy policji Andrzej Walczyna.

Przebywająca w mieszkania matka 25-latki udzieliła jej pomocy i młoda kobieta odzyskała przytomność, jednak nadal uskarżała się na zawroty głowy. Na miejsce wezwane zostało pogotowie ratunkowe, które przewiozło kobietę do stalowowolskiego szpitala.

Wezwani strażacy dokonali w domu pomiaru stężenia zawartości tlenku węgla, które wykazały znacznie podwyższoną wartość. Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną zatrucia 25-latki była terma gazowa zamontowana w łazience. Jak ustalili policjanci ostatni przegląd tego urządzenia miał miejsce dwa lata temu.

W ubiegłym sezonie grzewczym w powiecie stalowowolskim doszło do pięciu przypadków zatrucia tlenkiem węgla. W listopadzie ratownicy medyczni ewakuowali z zaczadzonego domu w Majdanie Zbydniowskim ośmioosobową rodzinę z dziećmi. 1 grudnia dwudziestosiedmioletnia kobieta z Turbi zatruła się tlenkiem węgla. Zmarła po dziesięciu dniach. W Stalowej Woli tlenkiem węgla zatruły się trzy osoby w mieszkaniu przy ulicy Orzeszkowej.

Przed dwoma laty w listopadzie właśnie w Turbi w gminie Zaleszany czadem zatruła się sześcioosobowa rodzina. W grudniu w mieszkaniu przy ulicy Staszica w Stalowej Woli czadem wydobywającym się z piecyka gazowego w łazience zatruły się trzy osoby w wieku 13, 20 i 70 lat. W styczniu ratowano małżeństwo z dwójką dzieci z Woli Rzeczyckiej. W lutym w Pysznicy tlenkiem zatruła się kąpiąca się kobieta.