Prokurator rzeszowskiego Instytutu Pamięci Narodowej oskarża go o to, że w 1948 roku znęcał się fizycznie i moralnie nad mężczyznami, których podejrzewano o przynależność do "wrogiej grupy politycznej". Kierownik referatu i podlegli mu funkcjonariusze z tarnobrzeskiej komendy mieli przesłuchiwać mężczyzn nawet nocą, bić ich kawałkami gumy z ołowianym prętem oraz pistoletem. W ten sposób chcieli ich zmusić, by przyznali się, iż należą do nielegalnej organizacji niepodległościowej i do napadu na żołnierzy radzieckich.
Ponadto, według śledczych, w 1951 roku w Rozwadowie - obecnie dzielnicy Stalowej Woli - tan sam milicjant, jako komendant posterunku, bezprawnie przetrzymywał w areszcie człowieka, a podlegli mu funkcjonariusze znęcali się nad nim, wielokrotnie uderzając go po całym ciele, w wyniku czego zatrzymany zmarł.
Milicjant nie przyznaje się do winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?