Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Militarny Rozwadów zwabił tłumy

ram
Polski lekki czołg rozpoznawczy (tankietka) TKS BR-TZIP produkowany w fabryce Ursusa. Obok czołgu 7TP był podstawową bronią polskich sił pancernych podczas kampanii wrześniowej 1939 roku.
Polski lekki czołg rozpoznawczy (tankietka) TKS BR-TZIP produkowany w fabryce Ursusa. Obok czołgu 7TP był podstawową bronią polskich sił pancernych podczas kampanii wrześniowej 1939 roku. Marcin Radzimowski
Rozwadowski Piknik Militarny w Stalowej Woli. Czołgi, armaty, karabiny, pistolety, odznaki, mundury i wiele innych przedmiotów przypominało historię.

ZOBACZ TAKŻE: Mieszkaniec Szczecina w stanie krytycznym. Zaatakował go rowerzysta

Rozwadowski Piknik Militarny w Stalowej Woli ma krótką tradycję - w niedzielę zorganizowano go dopiero po raz drugi. Sądząc jednak po zainteresowaniu i frekwencji zarówno wystawców jak i zwiedzających, piknik ten powinien na stałe wpisać się do kalendarza imprez organizowanych w tym „zbrojeniowym” mieście.

Można było odnieść wrażenie, że na ten jeden dzień senny zazwyczaj Rozwadów ożył. Rynek i uliczka prowadząca do dworca PKP wypełniły się ludźmi, na których spotkać też można było spacerujących żołnierzy i przedwojennych policjantów. Na licznych stoiskach można było obejrzeć imponujące kolekcje, jakie spotkać można nieczęsto.

Dla miłośników militariów to była prawdziwa gratka - kolekcja pistoletów uzywanych przez polskie formacje przed wojną i w czasie wojny, wszelkiej maści karabiny: polskie, radzieckie i niemieckie, motocykle z czasów wojny z przyczepkami, naszywki, guziki, mundury, odznaczenia, policyjne gwizdki, legitymacje i inne dokumenty. Jeden z kolekcjonerów prezentował na przykład apteczkę z oryginalnymi opatrunkami brytyjskich wojsk z czasów wojny.

Nie lada gratką budzącą duże zainteresowanie była tankietka, czyli polski lekki czołg rozpoznawczy produkowany przed laty w fabryce Ursusa, swoimi niewielkimi gabarytami w niczym nie kojarzący się z czołgiem znanym z obecnych czasów.

Ciekawe stanowisko zorganizowała jedna z grup rekonstrukcyjnych - obok radzieckiej armaty dywizyjnej i wozu bojowego piechoty było obozowisko ogniskiem i pieczonymi kiełbaskami. Był też drogowskaz z napisem wykonanym cyrylicą „Na Berlin”.

Przy samej stacji PKP ustawione były stare wojskowe samochody i inne pojazdy, była też darmowa wojskowa grochówka. Także PKP przygotowało atrakcję - zwiedzanie stojącej na bocznicy starej lokomotywy, z której komina wyjątkowo buchał dym, były też przejażdżki starą drezyną.

Na scenie też sporo się działo: były występy orkiestr i nie tylko. Tyle, że miłośników militariów od stoisk z pamiątkami trudno był odciągnąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie