Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa Europy. Kadra Wenty zapisuje się w historii

Z Innsbrucku Paweł KOTWICA [email protected]
P. Kotwica
Drzwi do historii były dla naszych piłkarzy ręcznych wyjątkowo ciasne. Po straszliwym boju "biało-czerwoni" pokonali we wtorek Czechy 35:34. To pierwszy, historyczny awans naszych szczypiornistów do najlepszej czwórki Starego Kontynentu.

Mecz był niezwykle zacięty. Polacy odskakiwali na dwie, trzy bramki, by po serii błędów przegrywać. I tak kilka razy w meczu. W ostatnich akcjach meczu rzut Michała Jureckiego został obroniony przez czeskiego bramkarza, a próbę kontry zastopował Bartłomiej Jaszka. - Gdyby Czesi rzucili z tej akcji bramkę, to byłby większy cud, niż rzut Siódmiaka - mówił Michał Jurecki.

- To był nasz najsłabszy mecz w turnieju? Na pewno w obronie. W ataku może nie, bo rzuciliśmy 35 bramek. Ale 19 straconych do przerwy to katastrofa - mówił Mariusz Jurasik. - Ale naszą siłą jest zespół i równy skład. Dzisiaj Karol Bielecki świetnie zaczął, potem było gorzej, ale dobrze zastąpił go Michał Jurecki; Marcin Lijewski dał dwie bramki, w końcówce świetnie podmienił go brat, Sławkowi Szmalowi nie szło - wszedł młody Piotrek Wyszomirski, odbił kilka piłek - wymieniał zasługi kolegów "Józek".

- Znowu dobrze się uzupełnialiśmy z Karolem Bieleckim. Wiadomo, że on jest typem zawodnika, który umie rzucić nawet z piętnastego metra. A ja to bardziej lubię się wciskać między obrońców. Trener Wenta z tej różnorodności się cieszy, bo możemy grać wiele wariantów. Poza tym upada mit, że Polacy potrafią rzucać tylko z drugiej linii, bo dobrze spisuje się nasza pierwsza linia - mówił "Dzidziuś", czyli Michał Jurecki.

Wygolonym miejscem na głowie świecił po meczu Tomasz Rosiński z Vive Targi Kielce. - Przy rzucie dostałem od jednego z obrońców w głowę i od razu zalałem się krwią. Doktor założył mi pięć czy sześć szwów, trochę boli mnie głowa. Ale najważniejsze, że jesteśmy w półfinale - mówił "Rosa".

- Najpierw myślałem, czy zdążę na kadrę, potem myślałem, że nie podołam, a jestem w półfinale mistrzostw Europy - cieszył się Jurasik. - Teraz nie będzie już na nas tej presji, że jedna przegrana wyklucza nas z turnieju, będziemy mogli zagrać na większym luzie, może pokażemy ładniejszą i skuteczniejszą piłkę ręczną?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mistrzostwa Europy. Kadra Wenty zapisuje się w historii - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie