Mistrzostwa w Warcabach. Tradycyjne pionki zastąpili owocowymi sokami

Zainicjowana kilka lat temu przez Janusza Laska i Andrzeja Łukaszka impreza mająca na celu integrację dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych i popularyzację gier planszowych cieszy się z roku na rok coraz większym zainteresowaniem. Świadczy o tym zwiększająca się liczba uczestników.

ZDROWA RYWALIZACJA

Damian Szwagierczak, dyrektor Domu Dziecka w Skopaniu przyznaje, że spotkanie przy planszy to przede wszystkim zdrowa rywalizacja. - To także sposób pokazania im, że przy niższej samoocenie, jeśli tylko trochę potrenują są wartościowymi osobami - tłumaczy dyrektor. - Każdy z nich ma szanse wygrać i otrzymać atrakcyjne nagrody.

Organizatorzy i opiekunowie, wielokrotnie podkreślili, że gra w warcaby w dobie rozwoju komputerów i innych technik multimedialnych nadal wywołuje wśród młodych ludzi wiele emocji. - Młodzież nie tylko pasjonuje się grami komputerowymi, ale czerpie przyjemność z rywalizacji, której atutem jest rzeczywista, a nie wirtualna obecność przeciwnika - dodaje dyrektor.

MISTRZOWIE Z DŁUGIEM

Rozegrany już tradycyjnie owocowymi sokami mecz finałowy dostarczył ogromnych emocji i wyłonił mistrza w klasyfikacji indywidualnej wychowanków. Został nim Arkadiusz Długosz z Domu Dziecka w Długiem. Wicemistrzostwo zdobył Stanisław Żmuda z Domu Dziecka w Kraśniku. Trzeci był Rafał Frydrych również z Domu Dziecka w Długiem. W klasyfikacji drużynowej wygrał Dom Dziecka w Długiem. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Domu Dziecka w Kraśniku, a brązowy medal zdobyli gospodarze ze Skopania. W tej rywalizacji liczyły się wyniki uzyskane przez wychowanków i opiekuna.

W rywalizacji opiekunów zwyciężył Artur Sieradzki z Domu Dziecka w Kraśniku, Drugie miejsce zajął Marek Stodolak z Domu Dziecka w Strzyżowie, trzecie Sławomir Sztaba z Domu Dziecka ,,Nasz Dom Dzieciątka Jezus" w Rudniku nad Sanem.