Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzowski mecz Rafała Partyki - to jest prawdziwy wychowanek ze stali

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Rafał Partyka (z piłką) popisał się nie lada wyczynem. W meczu z AZS UMCS ani na sekundę nie zszedł z parkietu i rzucił 34 punkty.
Rafał Partyka (z piłką) popisał się nie lada wyczynem. W meczu z AZS UMCS ani na sekundę nie zszedł z parkietu i rzucił 34 punkty. Mateusz Kołodziej
Koszykarze Stali Stalowa Wola świetnie sobie radzą w rozgrywkach drugiej ligi. To przede wszystkim zasługa 37-letniego rozgrywającego Rafała Partyki.

Po niedzielnym spotkaniu koszykarskiej drugiej ligi fani Stali Stalowa Wola mają wielkie powody do radości. Zielono-czarni rozprawili się po zaciętym spotkaniu z AZS UMCS Lublin 79:74, a na dodatek prawdziwym kunsztem popisał się wychowanek klubu Rafał Partyka.

37-letni rozgrywający rozegrał świetne spotkanie. Na parkiecie spędził... 40 minut! W tym czasie rzucił 34 punkty, przy skuteczności w rzutach z gry 55,6 procent. Trafił pięć rzutów za trzy, a wykonał osiem prób z dystansu. Do tego dołożył trzy zbiórki, trzy asysty, jeden przechwyt i był cztery razy faulowany przez zawodników z Lublina. - Zagrał naprawdę genialnie. Zresztą to jest przecież lider naszego zespołu - mówi Sylwester Konieczny, rzucający obrońca Stali Stalowa Wola.

Partyka pamięta czasy świetności stalowowolskiego basketu. To bardzo doświadczony zawodnik, który w trakcie swojej kariery oprócz gry w barwach Stalówki występował w Baskecie Kwidzyn, MKS-ie Dąbrowa Górnicza, MOSiR-ze Krosno, Polonii Przemyśl. Do Stalowej Woli wrócił w sezonie 2013/2014. Wtedy Stal grała jeszcze w trzeciej lidze. Rafał swoim doświadczeniem pomógł drużynie awansować o szczebel wyżej. W swoim pierwszym sezonie gry po latach w Stalowej Woli notował średnio 15,3 punktu. I to w sześciu meczach jakie rozegrał. Jeszcze lepiej musiało to wyglądać w ostatnim sezonie. Już na drugoligowych parkietach Partyka był obok Dawida Zaguły i Koniecznego wiodącą postacią w ataku. W 27 ligowych spotkaniach notował 16,9 punktu na mecz, przy skuteczności w rzutach z gry na poziomie 44,4 procent. W przypadku rzutów za trzy „oczka” to skuteczność zamknęła się na poziomie 42,5 procent. Dodatkowo rozdał 3,4 asysty na mecz. To w dużej mierze dzięki niemu zielono-czarni utrzymali się w drugiej lidze.

Przed tym sezonem Rafał był oszczędzany. Zresztą jest to profesjonalista, który wie jak przygotować się do rozgrywek. I teraz trener Bogdan Pamuła ma lidera w świetnej dyspozycji.

W siedmiu spotkaniach obecnego sezonu Rafał rzuca 18 punktów na mecz, przy skuteczności za trzy na poziomie 43,5 procent, notuje 3,7 asysty na mecz. Niemal w każdym spotkaniu był najlepiej punktującym w Stali. Trener Pamuła podkreśla, że Rafał wiele daje drużynie nie tylko w czasie spotkań, ale również i na treningach. Młodzi zawodnicy Stalówki mają z kogo brać przykład i na pewno przyniesie to wydatne korzyści dla naszego zespołu w najbliższym czasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie