Może trochę za wąski....

- Bardzo dobrze, że wybudowali nowy most, ale boimy się, że jest za wąski - mówią Józefa Kata i Stanisława Torba ze Studzienic.
(fot. S. Czwal)

Mieszkańcy Studzieńca w gminie Pysznica od dawna czekali na nowy most. Po drewnianej, rozlatującej się konstrukcji zostało już tylko wspomnienie. W piątek uroczyście oddano betonową chlubę wsi. Mieszkańcy mają jednak wątpliwości, czy przypadkiem most będzie za mały dla przejazdu rolniczego kombajnu. Udało się sporo oszczędzić, gdyż przy budowie mostu pomagali żołnierze.

- Wykonanie nowego mostu w miejscowości Studzieniec kosztowało nas jedynie 140 tysięcy, gdyż wiele prac zrobili nam żołnierze z jednostki wojskowej w Nisku - mówi Andrzej Skrzypek, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stalowej Woli. - W jednostce most też został złożony. W formie przetargowej wykonanie takiego mostu na pewno zamknęło by się kwotą około 300 tysięcy złotych. Pieniądze na tą inwestycję pochodziły z budżetu Zarządu Dróg Powiatowych w Stalowej Woli. Obciążenie nowego mostu jest w granicach około 50 ton.

Decyzja o wybudowaniu nowego mostu w Studzieńcu zapadła pod koniec ubiegłego roku. W międzyczasie obok starego mostu powstawał tymczasowy most objazdowy. Teraz ani po starym, ani po objazdowym moście na rzece Gilówka w Studzieńcu nie ma śladu, za to nowy prezentuje się naprawdę okazale.

- Bardzo dobrze, że wybudowali nowy most, ale boimy się, że jest za wąski - mówią Józefa Kata i Stanisława Torba ze Studzienic. - Marzylibyśmy sobie, aby cała droga do nas była tak wykonana. Może jak się zdejmie tę barierkę, to uda się przejechać kombajnom przez most. Wygląda naprawdę okazale, gdyby jeszcze był trochę szerszy....

Drogowcy otwarcie nowego mostu na Gilówce połączyli z poświęceniem nowego samochodu osobowo transportowego zakupionego dla Zarządu Dróg Powiatowych w Stalowej Woli.