Mroźne noce i dni dają się we znaki stalowym rumakom
Zdzisław Surowaniec
Minus piętnaście stopni Celsjusza z soboty na niedzielę było twardym egzaminem dla aut. Wysiadały głównie akumulatory, których pojemność bardzo się obniża wraz ze spadkiem temperatury.
Na jednym z podwórek w Stalowej Woli zauważyliśmy jak właściciel auta osobowego pomagał koledze, właścicielowi busa. Bo to w większym aucie wysiadł akumulator i trzeba go było trochę podładować, aby włączyć silnik, który poprzez alternator będzie ładował akumulator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!