Orszak prowadzący prymicjanta w wieńcu z liści dębowych, niesionych przez komunijne dzieci, przeszedł od rodzinnego domu przy rozwadowskiej górce do kościoła Opatrzności Bożej. Tu przy bramie młodego kapłana powitał proboszcz parafii ks. Jerzy Warchoł, dając mu do pocałowania krzyż i kropiąc święconą wodą.
Wnętrze kościoła przystrojone zostało girlandami białych kwiatów. Ks. Warchoł powiedział na powitanie: - Kapłan, to drugi Chrystus. Wybrałeś Chrystusa za mistrza, więc go naśladuj i z drogi kapłańskiej nigdy nie zbaczaj. Przygotowanie do kapłaństwa to sprawa miłości między tobą i Bogiem. Miłość jest podstawą apostolstwa. Smutny kapłan, to najgorszy kapłan, życie udane, to życie rozdane. Podjąłeś wielką życiową przygodę, która poprowadzi cię do miłości służebnej.
Ks. Konrad Zaborowski wspomniał, że mszę świętą odprawia za najbliższych, rodzinę, przyjaciół i znajomych. Kiedy odprawiał mszę, przy ołtarzu siedzieli jego rodzice. Młody kapłan, który został wyświęcony na salwatorianina, swoje życie przejdzie w sutannie Towarzystwa Boskiego Zbawiciela, "w posłuszeństwie, ubóstwie, czystości i apostolstwie" - jak zakłada reguła tego zgromadzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?