W naszym regionie ciągle jest mało miejsc do kąpieli. Oczywiście, jak co roku najbardziej oblegane są baseny, które na czas lata zamykają kryte pływalnie, a otwierają wejścia na baseny na świeżym powietrzu.
Baseny kuszą atrakcjami
- O ile pozwoli pogoda od dzisiaj dostępne będą baseny na otwartym powietrzu - mówi Tadeusz Duszyński, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli. - Jesteśmy do tego sezonu w pełni przygotowani. Nad bezpieczeństwem w wodzie będą czuwali ratownicy, a do tego teren jest objęty monitoringiem. Do dyspozycji mieszkańców oddajemy w sumie trzy baseny, w których pomieścić się może blisko tysiąc osób. Dla osób, które będą chciały urozmaicić pobyt mamy przygotowane profesjonalne boisko do piłki siatkowej, na którym to będą rozgrywane turnieje. Przygotowaliśmy również boisko do piłki nożnej z piaszczystym gruntem, a dla najmłodszych będzie czekał ogródek. Będzie także możliwość wypożyczenia sprzętu sportowego. Nikt na naszym basenie nie powinien się nudzić.
W tym roku dodatkową atrakcją dla osób, które odwiedzą otwarte baseny ma być kula wypełniona powietrzem, w której można będzie chodzić po wodzie. W najbliższy weekend będą otworzone również odkryte pływanie w Tarnobrzegu i Nowej Dębie.
Woda na celowniku
Na celownik kąpieliska wzięli już inspektorzy Stacji Sanitarno Epidemiologicznej z naszego regionu. Oni będę kontrolować czy w wodzie można się kąpać bez zagrożenia zarażenia się bakteriami. W najbliższych dniach próbka będzie pobrana zalewu w Zaklikowie. Do kontroli przygotowują się również niżańscy inspektorzy.
- W przypadku powiatu niżańskiego przed rozpoczęciem sezonu będą skontrolowane dwa miejsca na rzece Tanew - mówi Maria Budkowska, powiatowy inspektor sanitarny z Niska. - Próbki wody pobierzemy na wysokości miejscowości Derylaki i w Ulanowie. Czy woda będzie bezpieczna dla osób chcących się wykąpać poinformujemy na naszej stronie internetowej oraz media.
San będzie kusił
W naszym regionie jest wiele miejsc, w których są nielegalne kąpieliska, jednak dla amatorów pływania najbardziej zdradliwa jest rzeka San.
- Unikajmy miejsc gdzie nie ma ratowników - apeluje Mariusz Janeczko, prezes ochotniczej straży pożarnej w Stalowej Woli, specjalizującej się w ratownictwie wodno-nurkowym. - Jeśli wchodzimy już do wody to sprawdźmy, jak daleko jest dno i pamiętajmy, że alkohol i woda to dwie przeciwności. W przypadku, kiedy interweniujemy najczęstszym powodem jest nieostrożność, brawura, brak opieki nad dziećmi oraz ich samowola. Zachowajmy również szczególną ostrożność podczas skakania do wody, w wielu przypadkach takie popisy kończą się tragicznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?