Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co fortunę wydaje prezydent Stalowej Woli?

Zdzisław SUROWANIEC
Prezydent Andrzej Szlęzak wydaje fortunę na kupowanie książek.
Prezydent Andrzej Szlęzak wydaje fortunę na kupowanie książek. Zdzisław Surowaniec
Przyglądaliśmy się, ile zarabia Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli i próbowaliśmy dociec na, co wydaje pieniądze. Większość idzie na rozwój biblioteki.

Prezydent Andrzej Szlęzak ma niezłą pensję, ale wszystko na bieżąco przejada albo wkłada do skarpety. W oświadczeniu majątkowym przyznaje się do dochodu, ale mowy nie ma o lokowaniu części kapitału w funduszach inwestycyjnych czy powiększaniu bankowego konta.
Prezydent, z wykształcenia historyk i niekwestionowany erudyta, niekiedy z ognistym temperamentem wypowiadający swoje sądy i opinie, może powiedzieć o sobie "omnia mea mecum porto", "wszystko co posiadam, noszę z sobą".

MIESZKANIE W BLOKU

Z oświadczenia, jakie złożył na początku swojej trzeciej kadencji prezydenckiej, wynika, że z namacalnych wartości, jakie ma na tym świecie, to jest mieszkanie wielkości 48 metrów kwadratowych, wartości 80 tysięcy złotych oraz działka pod tym mieszkaniem, która rozkłada się na sąsiadów mieszkających nad i pod. Chodzi o lokal, jaki ma w bloku przy ulicy Energetyków.

Prezydent nie ma samochodu, choć ma prawo jazdy. Nieco światła na co wydaje pieniądze rzuciło wyznanie, jakie po ostatnich wyborach usłyszeliśmy od prezydenta. Od zawsze było wiadomo, że na książki wydaje fortunę. W wypowiedzi dla "Echa Dnia" tak przyznał: - Kupuję księgozbiór bardzo świadomie, że świadomością, że z całego zbioru do końca życia nie skorzystam. Natomiast chciałbym, żeby ten księgozbiór wylądował kiedyś w Bibliotece Międzyuczelnianej, jaka jest budowana. Stalowa Wola jest miastem ubogim w tradycje intelektualne i dobra humanistyczna biblioteka jest bardzo potrzebna. Wydałem ogromne pieniądze, jak na moje możliwości, na zakup książek przedwojennych, trudnodostępnych na rynku i mam nadzieję, że staną się własnością miasta. Pod tym kątem to robię i będę robił. Dla mnie miasto bez dobrej biblioteki nie jest miastem.

SKŁADNICA KSIĄŻEK

Prezydent kupuje książki w księgarniach, w Internecie. Jego gabinet w Urzędzie Miejskim to składnica książek. Gości przyjmuje przy długim stole, na biurko piętrzą się książki. Jednak prezydent, zazwyczaj przychylny dziennikarzom, goni ich, jeśliby chcieli zrobić zdjęcie tego biurka.

O tym na co między innymi prezydent wydaje pieniądze świadczyła tegoroczna sesja Rady Miejskiej, na której na wniosek przewodniczącego radni ustalali wielkość jego pensji. To, co różni prezydenturę Andrzeja Szlęzaka od innych prezydentów to brak nie tylko zastępców, ale nawet zastępcy. Rządzi samotnie. Dwa razy sparzył się na swoich zastępcach i teraz szuka pewniaka, który spełniałby bardzo, bardzo wyśrubowane kryteria. Mówi o nim, że to ma być jego zastępca i następca. Na razie nie ma takiego.

Na sesji posypały się iskry, kiedy radni zajęli się ustaleniem wynagrodzenia prezydenta. Według propozycji uchwały, miało ono wzrosnąć z 12340 złotych brutto do 12798 złotych, czyli o 458 złotych.

Prezydent Szlęzak, który wszedł na sesję w chwili dyskusji, zapewnił, że nie występował o podwyżkę. - To nie był mój pomysł. Jeżeli to jest problemem, to nie ma problemu, proszę o zostawienie dotychczasowej pensji - stwierdził. Dodał, ze koszt utrzymania jednego zastępcy przez kadencję to wydatek 400 tysięcy złotych.

DLA CHOREGO UCZNIA

Prawniczka wyjaśniła, że propozycja uchwały dotyczy nie podwyżki, ale ustalenia wynagrodzenia, bo tak się dzieje po każdym zaprzysiężeniu wybranego prezydenta. Kiedy przyszło do głosowania, za ustaleniem wyższego wynagrodzenia opowiedziało się 9 radnych, 8 było przeciwnych, a 2 się wstrzymało od głosu. Propozycja przeszła więc jednym głosem.

Na tej samej sesji prezydent zapowiedział, że przez rok kwotę podwyżki będzie wpłacał na konto dziewczynki chorej na raka mózgu. Kiedy jednak po kilku dniach dziewczynka zmarła, prezydent oświadczył, że pieniądze co miesiąc przez rok będzie wpłacał uczniowi Centrum Edukacji Zawodowej, poszkodowanemu w wypadku samochodowym i wymagającym kosztownej rehabilitacji. A z tego, co nam wiadomo, nie była to jedyna pomoc, jakiej udzielał prezydent przez czas sprawowania swojego urzędu przez wszystkie kadencje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie