Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na drogach Podkarpacia kolizja za kolizją. Kierowcy, uważajcie!

Marcin RADZIMOWSKI
W Zbydniowie po zderzeniu fiata uno z oplem ten pierwszy wpadł do rowu.
W Zbydniowie po zderzeniu fiata uno z oplem ten pierwszy wpadł do rowu. Marcin Radzimowski
Nagłe załamanie pogody, padający deszcz i od razu wiele kolizji drogowych. Do takich zdarzeń doszło między innymi w Skopaniu i Furmanach (powiat tarnobrzeski), gdzie ciężarówki "wylądowały" w rowie, w Zbydniowie (powiat stalowowolski) taki los spotkał fiata uno.

Od dwóch dni nad Podkarpaciem pogoda nie nastraja do spacerów. Pochmurno w dzień, wiejący wiatr w nocy i niemal bez przerwy padający deszcz.

- Taka nagła zmiana pogody od razu jest zauważalna na drogach. Kierowcy powinni pamiętać, że niektóre pobocza nasiąknięte wodą są grząskie, a jezdnia bardzo śliska - przestrzega komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.

Do jednej z kolizji z udziałem samochodu ciężarowego doszło w poniedziałek, tuż przed godziną 22 w Skopaniu. Jak ustalili policjanci, 54-letni kierowca ciężarówki z nieustalonych przyczyn zjechał na pobocze, a następnie do rowu uderzając w słup telefoniczny i ogrodzenie. Samochód wywrócił się na bok, tarasując wyjazd z posesji.

- Z uwagi na późną porę i ciemności, dopiero następnego dnia rano wezwano zespół holowniczy, aby wyciągnąć ciężarówkę - dodaje komisarz policji.

We wtorek rano odnotowano kolejne zdarzenia drogowe, w których na szczęście ludzie nie odnieśli poważniejszych obrażeń. W Zbydniowie (powiat stalowowolski) doszło do zderzenia fiata uno na i opla vectra, po czym fiat wpadł do rowu.

Mniej więcej w tym samym czasie tarnobrzescy policjanci wezwani zostali do kolizji na drodze powiatowej Trześń - Furmany (powiat tarnobrzeski). Ze wstępnych ustaleń stróżów prawa wynika, że na drodze wymijały się dwa samochody ciężarowe - iveco wiozące na lawecie spychacz i mercedes z 16 tonami piachu.

- To droga wąska, więc kierowcy zjechali częściowo na pobocza, aby się wyminąć. Pobocze, na którym znalazły się koła mercedesa nie było utwardzone, a na dodatek i błotniste wskutek padającego deszczu - informuje kom. Beata Jędrzejewska-Wrona.

Koła zapadły się w błocie, a następnie ciężarówka przewróciła się na prawy bok do rowu. Zarówno 50-letni kierowca iveco (mieszkaniec podkieleckiego Suliszowa), jak i 46-letni mieszkaniec Warszawy kierujący mercedesem, byli trzeźwi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie