Jeżeli ktoś nie lubi ścisku na zakopiańskich Krupówkach, albo tłoku na bieszczadzkich połoninach, a chce miło spędzić majowy weekend, nie powinien szukać atrakcji w biurach podróży.
Do Malińca i okolic, idealnie pasuje przysłowie o chwaleniu cudzego. Do wsi, którą niewielu z nas potrafi znaleźć na mapie, przyjeżdżają na odpoczynek Francuzi, Holendrzy i Niemcy.
- Z tego, co wiem, jedni dowiedzieli się o nas z internetu, a Francuzi przyjechali na odpoczynek z polecenia rodziny mieszkającej w Polsce - mówi Elżbieta Czerwonka, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Malińcu. - Co ciekawe, Holendrzy przyjechali tu ...na rowerach!
Karp z kopciuchy
Maliniec, to niewielka wieś, położona nad stawami i otulona lasami. Ze Stalowej Woli, jadąc samochodem, nie więcej niż 20 km, a zupełnie inny świat. Rowerem jeszcze bliżej, bo na wskroś przejeżdża się przez Lasy Lipskie. Agroturystyka w Malińcu nie jest jeszcze dobrze rozwinięta, ale przez to wszystko jest tanie. Ze względu na bliskość stawów, każdy, kto zapuka do tamtejszych zagród, pyta o ryby. Te są dla każdego; wędkarz je sam złowi, inni dostana karpia z patelni, albo jeszcze lepszego "z kopciuchy".
Dwa lata temu, Maliniec i kilka sąsiednich wsi, zjednoczyło się w ramach Lokalnej Grupy Działania "Leśny Krąg". Większy może więcej i promocja leśnej turystyki ruszyła z kopyta. "Krąg" dostał spore dofinansowanie z UE i być może stąd, o wsiach położonych w Lasach Janowskich, głośniej na Zachodzie, niż w sąsiednich gminach.
Wyprawy przez leśne uroczyska
Wspólnota dorobiła się już własnego Centrum Certyfikacji Produktu Lokalnego i pilnuje, by w gastronomicznej ofercie były tradycyjne produkty, jak gryczak, wspomniany karp z kopciuchy czy różnorakie nalewki. Dziś trzeba się jeszcze sporo nachodzić, by skosztować dobrej nalewki, ale za rok, czy dwa - gdy zmieni się odpowiednia ustawa - będzie ona dostępna w każdej zagrodzie.
"Leśny Krąg" to nie tylko konsumpcja unijnych pieniędzy, ale przede wszystkim organizacja ruchu turystycznego po leśnych ostępach. Wystarczy jeden telefon, by zarezerwować jeepa, albo jakiś inny terenowy pojazd i ruszyć przez leśne uroczyska. A najlepiej zakwaterować się w jakimś gospodarstwie i rowerem szturmować leśną głuszę. Ścieżki są bardzo dobrze wytyczone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?