Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na miejskim targowisku obowiązuje zakaz handlu drobiem i żywcem

KaT
Od dwóch tygodni, na placu targowym w Baranowie Sandomierskim nie można już handlować żywcem i drobiem, gdyż plac nie spełnia wymogów unijnych.
Od dwóch tygodni, na placu targowym w Baranowie Sandomierskim nie można już handlować żywcem i drobiem, gdyż plac nie spełnia wymogów unijnych. Klaudia Tajs
Od dwóch tygodni, rolnicy próbujący sprzedać na miejskim targowisku w Baranowie Sandomierskim kaczki, kury czy świnie, płacą mandat. Wszystko przez tymczasowy zakaz sprzedaży drobiu i żywca, jaki wydały władze gminy.

- Dostosowujemy się do zaleceń służb sanitarnych i weterynarii - tłumaczy burmistrz Baranowa.

Jednym z rolników, który musiał zrezygnować w piątek rano ze sprzedaży drobiu na baranowskim targowisku, był pan Jan Miech spod Mielca. - Cały dzień stracony, bo już po piątej rano na targowisko wyjechałem - opowiada rolnik. - Kiedy chciałem wejść na plac dowiedziałem się, że nie mogę, bo obowiązuje zakaz handlu żywcem i drobiem. Nerwy mną potrzęsły, bo kaczki mi skrzeczą w klatce, a to wjechać nie mogę. Zabrałem drób i wróciłem do domu.

BO NIE MA ZAPLECZA

Placem targowym w Baranowie Sandomierskim zarządza gmina. Wprowadzenie zakazu było widoczne wczoraj, gdyż wśród oferty handlowej od węgla, po warzywa, tekstylia i sprzęt gospodarstwa domowego, zabrakło handlujących drobiem i żywcem. - Owszem wprowadziłem zakaz tymczasowego handlu drobiem i żywcem na naszym placu, ponieważ nie spełnia on wymogów unijnych - tłumaczy Mirosław Pluta, burmistrz Baranowa. - Sanepid i służby weterynaryjne od dawna przypominały nam o konieczności dostosowania się do przepisów. Dlatego musieliśmy to zrobić.

Zakaz obowiązuje od dwóch tygodni. O jego wprowadzeniu rolnicy, dowiadują się przy wejściu na plac, gdzie pobierana jest opłata. Ci, którym udaje się przedostać na plac, nie są bezkarni. - Targowisko kontrolują pracownicy sanepidu i służb weterynaryjnych - dodaje burmistrz. - Rolnicy przyłapani na handlu płacą mandat. W ubiegły piątek zapłaciły dwie osoby. Dziś nie wiem, bo dzień jeszcze trwa.

PRZYGOTOWUJĄ PLAC

Na czas obowiązywania zakazu, rolnicy z Baranowa mogą handlować żywcem na targowiskach w sąsiednich gminach. Na stary plac wrócą w przyszłym roku. - Przygotowujemy plac na potrzeby handlującym żywcem - zapewnia Mirosław Pluta. - Teren całego targowiska jest duży, dlatego ten wyodrębniony będzie graniczył z obecnym. Musimy ogrodzić teren, wybudować zaplecze na środki dezynfekujące oraz stanowisko dla weterynarza. Tego nie zdołamy zrobić w miesiąc. Postaramy się, by na początku przyszłego roku, handel mógł ruszyć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie