Co najbardziej podrożało?
Co najbardziej podrożało?
chleb pszenno-żytni z 1,72 do 2,14 złotych
kasza jęczmienna (0,5 kg) z 1,70 do 2,14 złotych
marchew (1 kg) z 2,02 do 2,46 złotych
ziemniaki (1 kg) z 1,14 do 2,07 złotych
cukier (1 kg) z 2,37 do 4,53 złotych
* Dane GUS: porównanie cen z maja 2010 do maja 2011
Najbardziej podrożała żywność. Przykładowo chleb pszenno-żytni kosztuje u nas 2,13 złotych. To drożej niż w Warszawie, gdzie możemy go kupić za 2,05 złotych.
ZA DUŻO POŚREDNIKÓW
Z produktów spożywczych najwyższy wzrost dotyczy warzyw i owoców. Te pierwsze rok do roku zdrożały średnio o 14 procent, a owoce ponad 30 procent!
- A nam producentom, sadownikom spadła o 30-40 procent - zauważa Stanisław Bartman, szef Podkarpackiej Izby Rolniczej. - W sklepie jabłka są po 2,50 złotych, a my dostajemy za nie 1,50 złotych, gdzie w ubiegłym roku było to 3 złote. W przypadku kapusty spadek wynosi nawet 50 procent. Ale tak to jest, gdy pośredników jest kilku i każdy chce zarobić - dodaje Stanisław Bartman.
Najszybciej w kraju drożał u nas również cukier (o 43,4 procent), drób (o 11,2 procent) oraz wędliny (o 0,8 procent).
BRAKUJE KONKURENCJI
Jak te drastyczne wzrosty cen tłumaczą sami przedsiębiorcy? - Stale rosną koszty produkcji. Drożeje też paliwo - tłumaczą jednomyślnie przedsiębiorcy.
- W innym regionach również rosną, ale tam przedsiębiorcy nie wywindowali tak cen - zwracamy uwagę.
- To niewątpliwie dość zaskakująca informacja - nie kryje zdziwienia Anna Barczak, która wraz z mężem prowadzi sklep w Wysokiej Głogowskiej - Być może to wynik tego, że mamy stosunkowo mało zakładów produkcyjnych. A co za tym idzie, jest też mniejsza konkurencja, która wpływa na ceny - dodaje pani Anna.
TYLKO U NAS DROŻEJE
Co ciekawe, nasze województwo było jedynym, gdzie wystąpił wzrost cen odzieży i obuwia! W innych regionach ceny w porównaniu z ubiegłym rokiem spadły. I to nawet o 9 procent, jak na przykład w województwie pomorskim.
- Widocznie przedsiębiorcy wzrost podatku VAT, jaki wszedł w życie z początkiem roku, przerzucili na klienta - podkreśla Aleksandra Mazurek, właścicielka rzeszowskiego sklepu BiuStyl. - Nie można oczywiście generalizować, ale ci, którzy nie są VAT-owcami, mogli pokusić się o podwyżkę cen, by nie zmniejszać swoich zysków - tłumaczy.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?