Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na podwodnym cmentarzysku - Tarnobrzescy nurkowie wrócili po dwóch latach na niedostępne zakamarki dna Morza Czerwonego

Klaudia TAJS
Tarnobrzescy nurkowie wrócili na wody Morza Czerwonego, by ponownie zejść do wraku Salem - Express.
Tarnobrzescy nurkowie wrócili na wody Morza Czerwonego, by ponownie zejść do wraku Salem - Express. archiwum
Mieli lecieć na Malediwy, by nurkować w cudownych wodach Oceanu Indyjskiego. Ale najpierw wyjazd pokrzyżował wybuch wulkanu na Islandii, potem pora monsunowa, wyjazd przełożono na jesień. Ale została im luka w grafiku, dlatego zdecydowali się na powrót do Egiptu.

Polecieli do egipskiej Safagii, by ponownie zejść do wraku Salem - Express. Nurkowie mówią zgodnie, że rzadko zdarza się powrót w to samo miejsce pod wodę. Ale wody Morza Czerwonego mają w sobie to coś, co przyciąga nurków. - Do bazy, którą prowadzi między innymi Polak Marcin Hajdasz, powróciliśmy po dwóch latach - opowiada Mariusz Piechota, szef grupy wyjazdowej. - Przede wszystkim pracują tam bardzo dobrzy i zaufani przewodnicy. Ponadto tamtejsze wody są przełożeniem pięknych naziemnych kolorowych ogrodów, na obraz podwodny.

Ptaki zastępują ryby, krokodyle zamieniają się w leniwie wylegujące się na dnie rybokrokodyle. Pływających nurków mijają przepiękne skrzydlice i płaszczki. Nawet rekiny rafowe stają się pod wodą mniej groźne. - Są nieduże i nieszkodliwe, chociaż gdy są drażnione mogą trochę popodgryzać - przestrzega Mariusz Piechota.

DRUGIE PODEJŚCIE

Grupa wyjazdowa liczyła 14 osób. Samych nurków było 9. Niektórzy nurkowali w Morzu Czerwonym po raz pierwszy. Ci mniej wtajemniczeni i wprawieni schodzili pod wodę, by podziwiać rafy i oryginalne okazy ryb. Ci bardziej zaawansowani postanowili wpłynąć do leżącego na głębokości ponad 30 metrów wraku Salem - Express, który zatonął w połowie grudnia 1991 roku. - Był to prom pasażerski, który płynął nocą z Arabii Saudyjskiej do Safagii w Egipcie - przypomina Mariusz Piechota. - Był sztorm. Większość pasażerów to pielgrzymi wracający z Mekki po zakończonym Ramadanie. W wyniku błędu nawigacyjnego popełnionego przez kapitana Moro, prom płynący z pełną prędkością, uderzył w jedną ze skrajnych raf w pobliżu Saab Sheer. Impet uderzenia spowodował silne przechylenie jednostki oraz rozszczelnienie furty bocznej pokładu samochodowego. Woda, w niespełna dwadzieścia minut przesądziła o dalszych losach promu. Przewrócony na bok, szybko pogrążył się w otmętach. Nocna pora, gwałtowność zdarzenia oraz panika na pokładzie uniemożliwiła podjęcie sensownej akcji ewakuacyjnej. Ponad połowa szalup spoczęła na dnie, tuż obok wraku.

Szacuje się, że faktyczna liczba uczestników owego feralnego rejsu przekracza 1000 osób. Z tonącego promu uratowało się zaledwie 180 osób. - Przez wiele lat obowiązywał zakaz nurkowania we wraku, jednak coraz częściej pojawiały się głosy, że zwiedzanie wraku nie różni się od zwiedzania piramid czy cmentarzy, gdzie także pochowano ludzi - tłumaczy Mariusz Piechota. - Dlatego cofnięto zakaz. Pierwsze podejście do wejścia do wnętrza wraku zrobiliśmy przed dwoma laty. Ale wtedy nasze nurkowanie było bardzo powierzchowne.

Klub Aqua Star

Klub Aqua Star

Powstał w październiku 2004 roku. Dziś należy do klubu ponad 35 pasjonatów nurkowania z Tarnobrzega, Stalowej Woli i innych miejscowości. Siedziba klubu mieści się przy ulicy Wyszyńskiego, w siedzibie Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnobrzegu, w którym odbywają się zajęcia i prezentacje filmów związanych z działalnością klubu. Klubowicze realizują własne pasje oraz prowadzą działalność edukacyjną w szkołach z zakresu bezpieczeństwa na wodą.

Z KAMERĄ POD WODĄ

Ebid, szef bazy poprowadził pod wodę tylko najlepszych nurków z grupy. - To, co zobaczyliśmy, przeraziło nas - nie ukrywa Mariusz Piechota. - Po korytarzach na kilku pokładach, oraz w ładowniach pływają jeszcze osobiste przedmioty i elementy wyposażenia promu. To koce, buty, odzież i wiele innych przedmiotów.
Kiedy Edib prowadził grupę, Mariusz Piechota kręcił film, obrazujący podwodną tragedię. Będzie go można obejrzeć w Miejskiej Telewizji Tarnobrzeg.

WYPRAWA ŻYCIA

Planów na przyszłość nurkowie mają wiele. Wyliczając kolejne miejsca, które odwiedzą, Mariusz Piechota, zapowiada. - 23 października wyruszamy na długo oczekiwaną wyprawę na Malediwy - zapowiada. - To jest przedsionek raju. W tamtejszych wodach pływają olbrzymie rekiny młoty, długie na 15 metrów wielorybie rekiny łagodne i wielkie jak latawce manty. Bilety lotnicze są już zamówione. Czekamy na datę w kalendarzu.

Obecnie nurkowie pływają w wodach Adriatyku w okolicy wyspy Brać w Chorwacji. We wrześniu wyjeżdżają do Norwegii. Jeśli wystarczy im czasu i pieniędzy odwiedzą polskie zbiorniki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie