Wystarczyło kilka cieplejszych dni i część kierowców ruszyła w kolejki do zakładów wulkanizacyjnych. Wczoraj w Stalowej Woli na wymianę opon trzeba było czekać od kilkudziesięciu minut do godziny a kolejki z dnia na dzień są coraz dłuższej.
Najwyższy czas
- Jest już odpowiednia temperatura, aby zdecydować się na wymianę opon zimowych na letnie - mówi Artur Wojtowicz z zakładu wulkanizacyjnego "Art- Greg" w Stalowej Woli. - Kiedy temperatura dochodzi do kilkunastu stopni powyżej zera opony zimowe znacznie szybciej się nam zużywają. Jednak to nie jedyny argument. Nasze auto jeżdżące na oponach zimowych będzie nam więcej zużywało paliwa niż na oponach letnich.
W zakładzie, który odwiedziliśmy koszt przełożenia czterech opon zimowych na letnie, na felgach stalowych kosztuje 50 złotych. Za wymianę opon na felgach aluminiowych zapłacimy 20 złotych więcej. Podobnie jest w okolicznych zakładach wulkanizacyjnych, tam również więcej zapłacimy za przełożenie opon zimowych na letnie.
Sprawdź oponę
- Przed udaniem się zakładu wulkanizacyjnego sprawdźmy opony, które będziemy chcieli założyć mają dpowiednią głębokość bieżnika - radzi Ryszard Szczęch, właściciel stacji kontroli pojazdów w Nisku.
- Przepisy mówią, że minimalna głębokość bieżnika to 1,6 milimetra, ale dla własnego bezpieczeństwa trzeba już pomyśleć o zakupie nowych kiedy bieżnik ma około 2 milimetrów. Opony z nowym bieżnikiem, szczególnie podczas deszczowych dni lepiej odprowadzają wodę spod kół i oczywiście samochód lepiej trzyma się drogi. Jeszcze kilkanaście lat temu większość osób jeździła na oponach wielosezonowych. Teraz koła na wiosnę i zimę zmienia blisko 80 procent kierowców przyjeżdżających na moją stację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?