Najmłodsi pływacy z Podkarpacia w Tarnobrzegu

Pływalnia Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła w Tarnobrzegu od samego rana tętniła życiem, było gwarno, wesoło i spontanicznie. Na trybunach zasiedli najwierniejsi kibice, dziadkowie, rodzice, rodzeństwo, koleżanki i koledzy.

CZYNIĄ POSTĘPY

Jak to przy tego rodzaju zawodach bywa, nie obyło się bez spontanicznych reakcji, eksplozji radości po wygranych i płaczu po porażkach. Łez było jednak dużo mniej niż entuzjazmu. Na wielkie brawa zasłużyła przede wszystkim młodzież z działającej przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli sekcji pływackiej Motyla. Reprezentanci tego klubu znakomicie radzili sobie płynąc na grzbiecie, delfinem czy kraulem.

- To bardzo fajne zawody, uzyskano wiele cennych wyników, widać, że dzieci czynią postępy. Jest wiele radości, wiele miłych akcentów, a organizacja zawodów jest wzorowa - mówił trener pływania ze stalowowolskiego klubu Jarosław Niedbałowski.

BĘDZIE WYGRYWAŁ

Jednym z tych, który trzykrotnie stanął na najwyższym stopniu podium był zawodnik Motyla Stalowa Wola Hubert Rybak, który wygrał wyścigi 11-latkow na 100 dowolnym i 100 delfinem, był też uczestnikiem sztafety 4x100 metrów stylem dowolnym, która okazała się najlepsza.
- Liczyłem na te zwycięstwa, długo trenuję i wygrywam - mówił nieco speszony. Później, kiedy się rozluźnił, tryskał humorem i twierdził, że będzie pływał jeszcze lepiej i cały czas wygrywał!

Powody do radości miała także trenerka Uczniowskiego Klubu Sportowego Delfin Tarnobrzeg, której dwie podopieczne Zuzanna Janiec oraz Karolina Osmola stanęły na podium.
- Byłoby lepiej, ale kilka osób zachorowało i nie mogło wystartować. Zuzia i Karolina spisały się jednak na medal - mówiła.

Tarnobrzeskie zawody miały rekordową obsadę, wystartowało w nich 228 dziewczynek i chłopców z 10 klubów całego województwa. Rozegrano 425 wyścigów indywidualnych oraz 23 sztafetowe.