Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najwyższa Izba Kontroli bardzo krytycznie o zagospodarowaniu terenu pogórniczego Kopalni Siarki Machów - wyrobiska w Piasecznie

Opracował Marcin Radzimowski
Zbiornik po wyrobisku w Piasecznie to problem nie tylko dla władz Tarnobrzega oraz burmistrza Koprzywnicy Marka Jońcy (na zdjęciu)
Zbiornik po wyrobisku w Piasecznie to problem nie tylko dla władz Tarnobrzega oraz burmistrza Koprzywnicy Marka Jońcy (na zdjęciu) Klaudia Tajs
Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym w środę raporcie negatywnie oceniła rekultywację i zagospodarowanie byłego wyrobiska Piaseczno (powiat sandomierski) po kopalni siarki. Pomimo wydania na ten cel w latach 2010-2016 blisko 48 milionów złotych oraz trzykrotnego przedłużania terminu zakończenia prac, wciąż nie usunięto skutków działalności górniczej oraz nie przywrócono możliwości korzystania z pokopalnianych terenów. Zdaniem NIK było to spowodowane sporami kompetencyjnymi i ciągiem błędnych decyzji.

Najwyższa Izba Kontroli przypomina, że wieloletnia działalność kopalń siarki w okolicach Tarnobrzega spowodowała ogromne zmiany w środowisku przyrodniczym. Skutkiem odkrywkowej eksploatacji było powstanie dwóch wyrobisk - większego (460 hektarów) po prawej stronie Wisły - Machów oraz mniejszego (160 hekarów), po lewej stronie rzeki - Piaseczno.

Według założeń, zarówno wyrobisko Machów, jak i Piaseczno miały być przywrócone do użytku jako tereny wodno - rekreacyjne. Wyrobisko Machów zostało bez większych problemów zrekultywowane poprzez utworzenie rekreacyjnego zbiornika wodnego - Jeziora Tarnobrzeskiego. Natomiast przy zagospodarowywaniu wyrobiska Piaseczno już na samym początku popełniono kilka błędów. Zatwierdzając w 2008 roku program przyjęto wodno-rekreacyjny kierunek rekultywacji, bez analizy zmian, w tym dotyczących tego, jakie wywoła powstanie dużego zbiornika w bliskiej odległości Jeziora Tarnobrzeskiego. Zdaniem NIK kierunek ten nie był optymalny, gdyż w trakcie prac ujawniło się wiele zagrożeń, które powodują, że zbiornik nie będzie mógł być bezpiecznie użytkowany rekreacyjnie. Tymczasem starosta sandomierski, który podjął decyzję o takim kierunku rekultywacji, nie nadzorował już jej wykonania.

Ponadto, zdaniem ekspertów poproszonych przez NIK o opinię, błędem było odstąpienie od powiązanej (skojarzonej) rekultywacji wyrobisk Machów i Piaseczno. Zakończenie zagospodarowania Machowa utrudniło prace przy drugim wyrobisku, ze względu na istnienie rozległych pośrednich połączeń hydrologicznych pomiędzy nimi. Zatwierdzony w 2008 roku program likwidacji wyrobiska Piaseczno pierwotnie miał być zrealizowany do końca 2013 roku. Termin ten przesunięto na koniec 2015 roku, a następnie na koniec 2016 roku. Jednak w tym czasie także nie udało się go zrealizować.

- W ramach rekultywacji wyrobiska Piaseczno przewidywano uszczelnienie wyrobiska, wyprofilowanie skarp, wykonanie systemu melioracyjno-drenażowego i wypełnienie zbiornika wodą. Do końca 2016 roku nie wykonano systemu melioracyjno-drenażowego. Tymczasem jest to niezbędna część rekultywacji. Bez takiego systemu nie można wypełnić zbiornika wodą do wymaganego poziomu, gdyż nastąpiłoby podtopienie przyległych do kopalni terenów o powierzchni około 40 kilometrów kwadratowych. Zostały one zagospodarowane między innymi na sady, pola, budynki gospodarcze. Powstała patowa sytuacja, ponieważ przez lata żaden podmiot nie poczuwał się do odpowiedzialności za sfinansowanie systemu melioracyjno-drenażowego. Środków na wykonanie tego sytemu nie posiadały ani Kopalnia, ani Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ani Minister Gospodarki. Wykonanie takiego systemu było pierwotnie przewidziane w programie likwidacji Kopalni. W 2013 roku zadanie to - na wniosek Kopalni - zostało wykreślone. Wskazano wówczas, że wykonawcą będą „okoliczne gminy”, bez wymienienia ich nazw oraz źródeł finansowania. Po kolejnej zmianie programu z końca 2015 roku system miały stworzyć „inne podmioty”, nie wskazano jednak jakie oraz nie określono finansowania przedsięwzięcia - przypomina NIK w raporcie. - W praktyce oznacza to odstąpienie od realizacji tej bardzo istotnej części programu, bez której niemożliwe jest osiągnięcie głównego jego celu, czyli pełnej rekultywacji wyrobiska Piaseczno.

Izba zauważa, że Minister Gospodarki (w 2013 roku) a następnie Minister Rozwoju (w 2015 roku) nadzorujący wówczas rekultywację i likwidację wyrobiska Piaseczno otrzymywał od Kopalni i Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. pełne informacje i szczegółowe dane dotyczące przebiegu procesu rekultywacji. Nie dokonywali jednak rzetelnych analiz realizacji programu. Akceptując jego zmianę, która zwolniła Kopalnię z wykonania systemu melioracyjno-drenażowego, Minister Gospodarki nie zweryfikował, czy dotychczasowy przebieg prac umożliwi rekultywację wyrobiska. Na zmianę w programie odpowiednio nie zareagowała także Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. - Oddział w Katowicach. Wprawdzie monitorowała ona zagospodarowanie wyrobiska Piaseczno, lecz nie oceniała, czy założone cele są możliwe do osiągnięcia.

Sprawę znacznie skomplikowało przekazanie w 2012 roku przez Ministra Skarbu Państwa, w ramach komunalizacji, wszystkich akcji Kopalni gminie Tarnobrzeg. Oprócz zagospodarowanego, poprzez utworzenie Jeziora Tarnobrzeskiego, wyrobiska Machów, gmina otrzymała niezrekultywowane wyrobisko Piaseczno, które jest położone nie tylko na terenie innych gmin, ale także w innym województwie. Komunalizacja miała negatywny wpływ na zagospodarowanie wyrobiska Piaseczno w sytuacji niezakończonej rekultywacji i niezapewnienia pełnego finansowania tego zadania. W wyniku tej decyzji Skarb Państwa utracił nadzór właścicielski nad podmiotem zobowiązanym do wykonania rekultywacji. Prawa właścicielskie przejęła gmina Tarnobrzeg niezainteresowana jej zakończeniem. Zasadą jest bowiem, że gmina nie powinna realizować zadań niedotyczących jej mieszkańców. - Sprawując od 2012 roku nadzór właścicielski nad Kopalnią gmina Tarnobrzeg nie doprowadziła do zagospodarowania wyrobiska. Nie podjęła ona skutecznej współpracy z gminami, na terenie których jest ono położone. Nie miała również koncepcji jego wykorzystania - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

O włos od śmierci na przejazdach kolejowych [ZOBACZ NAGRANIA]

Studniówki 2018. Zobacz nasze najpiękniejsze dziewczyny

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

Osoby o tych imionach zdradzają częściej. Twoje imię znalazło się na liście?

QUIZ. Najczęstsze błędy językowe. Mówisz poprawnie?

Mężczyźni noszący to imię są najwierniejsi [LISTA]

NIK już w 2013 roku po przeprowadzonej kontroli „Komunalizacja spółek Skarbu Państwa” oceniła, że podpisanie umowy komunalizacyjnej z gminą Tarnobrzeg nastąpiło z naruszeniem prawa, a rekultywacja wyrobiska Piaseczno będzie stanowić trudny do rozwiązania problem.

Do końca 2016 roku nie udało się zrekultywować i zagospodarować wyrobiska Piaseczno. Trwa patowa sytuacja. Bez wykonania systemu melioracyjno - drenażowego nie można wypełnić zbiornika do zakładanego poziomu 146 metrów nad poziomem morza. Obecnie kopalnia, za pomocą zespołu pomp utrzymuje obniżony poziom wody w zbiorniku 138 metrów nad poziomem. Koszt pompowania wody na rok 2017 oszacowano na 2 miliony złotych. Jednak utrzymywanie obniżonego poziomu wody wywołuje wtórne procesy, prowadzące do degradacji już wykonanych umocnień skarp. Powoduje to konieczność wykonywania kolejnych prac na obszarach już zrekultywowanych i w konsekwencji ponoszenie dodatkowych kosztów. Oznacza to także, że dotychczas wydane środki nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Tymczasem na likwidację wyrobiska Piaseczno wydano w latach 2010 - 2016 (I półrocze) ponad 47 milionów złotych. Źródłem ich finansowania była dotacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - ponad 38 milionów złotych i środki kopalni (od 1 października 2013 roku postawionej w stan likwidacji) - blisko 9 miliony złotych.

NIK zwraca uwagę na straty finansowe, ale także na realne niebezpieczeństwo występujące na tym obszarze. Podczas realizacji programu ujawniły się problemy mogące uniemożliwić pełną rekultywację wyrobiska. Stwierdzono niekorzystne właściwości wody oraz chwiejne warunki równowagi zbocza. W maju 2011 roku z tego między innymi powodu doszło do katastrofy. Podczas prac rekultywacyjnych związanych z profilowaniem skarpy zachodniej wyrobiska Piaseczno, doszło wówczas do niekontrolowanego osunięcia się ziemi. Obszar katastrofy objął około 7 hektarów. Osunęło się wówczas co najmniej 650 tysięcy metrów sześciennych ziemi i piasku. Osuwisko pochłonęło fragment wykonanej betonowej drogi opaskowej. Masy ziemi porwały i przysypały dwie spycharki, a operator jednej z nich zginął.

Kolejne problemy w postaci katastrofy osuwiskowej, niekorzystnych właściwości fizyko-chemicznych wody, czy wyników badań geotechnicznych, wskazujących na chwiejne warunki równowagi zboczy zbiornika, nie spowodowały weryfikacji przyjętego wodno - rekreacyjnego kierunku rekultywacji ani przez kopalnię, ani ministrów nadzorujących merytorycznie jej działalność. Byli to kolejno Minister Gospodarki, Minister Rozwoju, a następnie Minister Energii.

Eksperci, w zamówionej przez NIK opinii, doradzają zrewidowanie pierwotnie przyjętego kierunku rekultywacji. Ich zdaniem trwałe usunięcie skutków działalności wyrobiska Piaseczno jest realne, ale będzie trwało jeszcze wiele lat oraz wymagało poniesienia znacznych nakładów. Eksperci uważają, że rekultywację będzie można uznać za zakończoną przy docelowej rzędnej zwierciadła wody. Nie oznacza to jednak, że teren wokół wyrobiska będzie nadawał się do rekreacji. Po zakończeniu napełniania zbiornika, tereny wokół wyrobiska prawdopodobnie będą wymagały wyłączenia z użytkowania na co najmniej kilka lat, bowiem przebywanie w niektórych partiach brzegowych może być niebezpieczne. Dlatego eksperci wskazują, że kierunek rekreacyjny rekultywacji powinien zostać, przynajmniej w części zbiornika, zmieniony na przyrodniczy lub ekologiczny, a niektóre partie zboczy zabezpieczone poprzez ich wydzielenie i ogrodzenie.

W 2016 roku na podstawie ustawy o dotacji przeznaczonej dla niektórych podmiotów Kopalnia otrzymała dofinansowanie na dokończenie rekultywacji i odpompowywanie wody. Tego typu finasowanie zapewnione jest do końca 2020 roku. Pozostawienie nierozwiązanego problemu - niewykonanie systemu melioracyjno - drenażowego i niezakończenie prac rekultywacyjnych - po upływie okresu finansowania przewidzianego powyższą ustawą może, zdaniem NIK, doprowadzić do kolejnej katastrofy.

Do czasu zakończenia kontroli NIK nie podjęto decyzji o przedłużeniu realizacji programu, który miał się zakończyć w 2016 roku, jego modyfikacji, czy opracowaniu nowego.

Zdaniem NIK występujące problemy, objawiające się w postaci katastrofy osuwiskowej, niekorzystne właściwości fizyko-chemiczne wody, czy wyniki badań geotechnicznych wskazujące na chwiejne warunki równowagi zboczy zbiornika, powinny być impulsem do zmiany projektu rekultywacji i jego dostosowania do istniejących uwarunkowań naturalnych.

W związku z wynikami kontroli, NIK sformułowała do Ministra Energii wnioski o zweryfikowanie, we współpracy z właściwymi organami, przyjętych celów rekultywacji wyrobiska Piaseczno oraz opracowanie optymalnego programu rekultywacji tych terenów wraz z zapewnieniem odpowiedniego finansowania.

Zdaniem NIK skala problemów wskazuje, że to Skarb Państwa powinien zainicjować prace nad opracowaniem takiego programu. W jego opracowaniu obok Ministra Energii, powinny wziąć udział wszystkie zainteresowane podmioty, w szczególności: strona samorządowa (gminy Tarnobrzeg, Łoniów i Koprzywnica, Starosta Sandomierski i Marszałek Województwa Świętokrzyskiego, a także Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Kielcach), Kopalnia Siarki Machów, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie, Okręgowy Urząd Górniczy w Kielcach, Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. Oddział w Katowicach, strona naukowo-badawcza i projektowa, właściciele gruntów przyległych do wyrobiska Piaseczno.

Według Izby wskazane jest też podjęcie działań w celu odzyskania przez Skarb Państwa nadzoru właścicielskiego nad Kopalnią, w takim zakresie, w jakim zobowiązana jest ona do rekultywacji wyrobiska Piaseczno. Prawidłowemu przebiegowi rekultywacji wyrobiska nie służy fakt, iż podmiot prowadzący rekultywację należy do jednostki samorządu terytorialnego niezainteresowanej zagospodarowaniem terenów tego wyrobiska oraz wykonaniem systemu melioracyjno-drenażowego na terenach innych gmin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie