Los sprawił, że drużyny z Hodonina i Tarnobrzega znalazły się wraz z francuskim zespołem Metz TT w tej samej grupie Ligi Mistrzyń. I właśnie z SKTS Hodonin zmierzyła się w minionej kolejce Chammpions League drużyna Siarki-ZOT Tarnobrzeg. Tarnobrzescy kibice znów mogli oklaskiwać kunszt jednorękiej zawodniczki.
Natalia co prawda przegrała z Li Qian, ale uległa jej po pięciosetowej zażartej walce.
- Bardzo dobrze czuję się w Tarnobrzegu. Nie grałam tu od maja, ale nic się nie zmieniło. Kibice nadal są przyjaźnie zastawieni do zawodniczek. Byłam blisko wygrania z Li Qian, ale nie udało się, szkoda, bo jakbym pokonała Małą to wyszłybyśmy na prowadzenie 2;1 i kto wie jak zakończyłby się mecz – mówiła Natalia.
Ostatecznie Czeszki przegrały z Siarką-ZOT 1:3, a po meczu trener i menażer tarnobrzeskiego zespołu chwalił swoją niedawną jeszcze podopieczną.
- To zawodniczka z klasą, co potwierdziła w meczu z naszą drużyną. Być może to nie koniec naszej współpracy z Natalią, bo nie wykluczam, że nasze drogi się jeszcze spotkają tu w Tarnobrzegu – stwierdził szkoleniowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?