Dotychczas za deptanie trawników groziła kara grzywny, nawet do 500 zł. Teraz można spokojnie położyć się na zieleńcu, jeśli tylko jego zarządca nie ma nic przeciwko temu. Tak mówi obowiązujący od wczoraj zmieniony kodeks wykroczeń. - Bardzo dobrze. Podróżuję po świecie i zawsze z ciekawością przyglądałam się, jak podczas przerwy w pracy ludzie wychodzą, kładą się pod drzewami i odpoczywają. Nawet urzędnicy w garniturach - mówi Agnieszka z Rzeszowa. - W Belgii widziałam piknik młodych kobiet na skwerze tuż przy ruchliwym deptaku. Nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie robił wielkiego halo o koc na trawie. W Rzeszowie nigdy nie było z tym problemu.
SŁUŻĄ MIESZKAŃCOM
- Nikt nikomu nie bronił odpoczywać w parku na trawie. Te miejsca służą przecież mieszkańcom - mówi Maciej Kiczor z biura prasowego UM w Rzeszowie. - Zachęcaliśmy nawet do takiego relaksu na świeżym powietrzu ustawiając tablice "Miejsce na wypoczynek. Tu możesz rozłożyć koc". Takich tablic na Bulwarach i Lisiej Górze stanęło 12. Ma być więcej, również w innych częściach Rzeszowa. Natomiast są takie miejsca, gdzie nadal będzie obowiązywał zakaz, np. na pasach zieleni między jezdniami. - Ale tu nikt przecież nikt zdrowo myślący nie będzie chciał leżeć na trawie - śmieje się rzecznik. - To nawet byłoby niebezpieczne. Panie w bikini mogłyby utrudnić jazdę kierowcom - żartuje.
MANDAT ZA SAMOCHODY
Czy były mandaty za deptanie trawników?
- Podchodziliśmy do tego z rozsądkiem i oczywiste, że za samo chodzenie po trawie w parku nie karaliśmy - mówi Jadwiga Jabłońska, zastępca komendanta rzeszowskiej Straży Miejskiej. - Natomiast sporo mandatów posypało się za niszczenie trawników samochodami. Od 50 do 500 zł. W Krośnie też zmiana przepisów wiele nie zmieni, bo i przed nią nikt nikogo za relaks na trawie nie karał.
- Mamy w mieście dwa parki. W parku przyrody, nigdy nikogo nie ścigano za odpoczywanie na trawie i nadal tak będzie - mówi Joanna Sowa, rzecznik prezydenta Krosna. - W drugim - ogródku jordanowskim po prostu nie ma miejsca na taki piknik. Mieszkańcy korzystali też z zieleńców na obrzeżach.
- I nadal mogą to śmiało robić. Jedyne kary, jakie mogą być, to za pozostawianie po sobie śmieci i chuligańskie zachowania - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?