- Nie lękajcie się być świętymi! - zachęcał kapłan w Stalowej Woli

Kwesta na stalowowolskim cmentarzu na potrzeby ochronki Towarzystwa Brata Alberta.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Z powodu długiego weekendu, już w sobotę na cmentarzach był wzmożony ruch. Nocami na grobach było jasno od tysięcy zniczy. We wtorek od rana na cmentarze ruszyła fala ludzi.

PROCESJA PO CMENTARZU

Po nabożeństwie za dusze zmarłych mieszkańców odprawionej z udziałem księży z dekanatu stalowowolskiego o godzinie 15, z kościoła Trójcy Przenajświętszej ruszyła procesja z księżmi i wiernymi. Szli cmentarnymi ścieżkami, śpiewali "wieczny odpoczynek racz im dać Panie", modlili się.

Podczas mszy świętej proboszcz parafii prowadzonej przez michalitów ks. Tomasz Wilisowski mówił: - Święci bezimienni opłukali swoje szaty w krwi Baranka. To ci, którzy przeżyli życie pięknie i doświadczają bliskości Boga, tego, że Bóg ich nie oszukał.

Kapłan przypomniał słowa Jana Pawła II, który powiedział, że przyjąć chrzest, to zadawać pytanie "czy chcesz zostać święty, czy chcesz być tym, o którym Jezus wspominał na Górze Błogosławieństw". - Święci też przeżywają trudne chwile, ale nawracają się ku Bogu - usłyszeli wierni. Ks. Wilisowski przypomniał, że Karol Wojtyła miał na drzwiach swojego pokoju tabliczkę z napisem "początkujący święty".

ERA ŚWIĘTYCH

Kapłan przywołał słowa papieża: - Trwajcie mocno przy Chrystusie, aby On trwał w was! Nie pozwólcie, aby w waszych sercach, w sercach ojców i matek, synów i córek zagasło światło jego świętości. Niech blask tego światła kształtuje przyszłe pokolenia świętych na chwałę Imienia Bożego! Bracia i siostry! Nie lękajcie się chcieć świętości! Nie lękajcie się być świętymi! Uczyńcie nowe tysiąclecie erą ludzi świętych!".

Wieczorem przy krzyżu cmentarnym w Stalowej Woli odbyły się nieszpory, poprowadzone przez młodzież. Do godzin nocnych cmentarz był pełen ludzi. Szczególne zainteresowanie wzbudzała kwatera, gdzie są okazałe grobowce Cyganów. Były niezwykle bogato przystrojone. A niezwykłe były także znicze w formie straszących dyni czy duszków. Wieczorem włączane zostało w nich kolorowe światło. Wyglądało to bardzo ciekawie i wiele osób przychodzi oglądać tak wystrojone groby.