Nowelizacja wejdzie w życie jeszcze w tym roku. W ocenie prawników będzie sprawiedliwiej, gdyż obecnie surowiej traktowana jest jazda po pijanemu rowerem od jazdy w takim stanie samochodem.
Konieczność wprowadzenia zmian w prawie wskazał Trybunał Konstytucyjny, który dopatrzył się nierówności prawnej. Jakiej?
ROWERZYSTA
WIĘCEJ TRACI
W myśl obecnie obowiązującego prawa wobec pijanego rowerzysty sąd musiał orzec zakaz jazdy na rowerze oraz wszelkimi pojazdami mechanicznymi (utrata prawa jazdy wszystkich kategorii). Rowerzysta traci więc wszelkie uprawnienia. Co ciekawe zatrzymany za jazdę po pijanemu kierowca samochodu, motocykla czy traktora, nie ma aż tak surowej kary. Sąd zabiera mu bowiem prawo jazdy wszystkich kategorii, ale człowiek taki może… jeździć rowerem.
- Można też zastanawiać się czy delikwent, który wypił w polu jedno piwo i wraca rowerem do domu, stwarza takie samo zagrożenie jak kierowca autobusu z dwoma promilami jadący z dziećmi na wycieczkę - zastanawia się jeden z tarnobrzeskich adwokatów. - Obecnie oni obaj stracą prawo jazdy, a jednocześnie żaden z nich złapany pierwszy raz nie dostanie kary bezwzględnej pozbawienia wolności.
SĄD BĘDZIE MÓGŁ
ZABRAĆ "PRAWKO"
Nierówności prawnej doszukać się także można w przypadku ponownego zatrzymania nietrzeźwego kierującego. Obecnie "bardziej opłaci się" zostać zatrzymanym najpierw za jazdę samochodem po pijaku, a później za jazdę w takim stanie rowerem - każde przestępstwo jest odrębne.
Jeśli jednak najpierw delikwent zostanie zatrzymany za jazdę po pijaku rowerem, to w przypadku ponownego zatrzymania (na rowerze bądź samochodem), przed sądem staje jako recydywista i na dodatek z zarzutem złamania zakazu sądowego.
Nowelizacja kodeksu karnego nie oznacza jednak wcale ulgowego traktowania rowerzystów. Sąd nadal będzie mógł pijanemu rowerzyście zabrać prawo jazdy na samochód, ciągnik czy autobus. Decyzja taka nie będzie jednak wymuszona, jak do tej pory. Sąd oceni indywidualnie dany przypadek i pozbawi pijanego rowerzystę uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi lub nie.
Sędziowie i prokuratorzy oficjalnie nie chcą komentować nowelizacji, zanim nie wejdzie ona w życie. Nieoficjalnie jednak pomysł im się podoba, a na zwiększenie bądź zmniejszenie liczby pijanych użytkowników dróg, nie będzie miał wpływu. Większość z zatrzymywanych pijanych rowerzystów to i tak ludzie nie posiadający prawa jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?