Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemal wysadził żonę w powietrze. Nadal pozostanie w szpitalu na obserwacji

Marcin RADZIMOWSKI
O kolejne pół roku Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu przedłużył w piątek pobyt w szpitalu psychiatrycznym 56-letniego obecnie mieszkańca Zaklikowa (powiat stalowowolski). Mężczyzna sześć i pół roku temu próbował zabić żonę - kobieta nadepnęła na skonstruowaną przez niego minę.

Sąd przed kilku laty umorzył postępowanie wobec Jerzego R., opierając się na opinii biegłych lekarzy psychiatrów, którzy rozpoznali u niego niepoczytalność. Z tego też powodu nie mógł być sądzony, sąd jednak orzekł wobec mężczyzny środek zabezpieczający - umieścił w szpitalu psychiatrycznym.

Żadnych zmian

Od tamtej pory co pół roku biegli lekarze dostarczają do tarnobrzeskiego sądu wyniki swojej obserwacji. Nie widząc żadnych pozytywnych zmian, sąd za każdym razem przedłuża pobyt mężczyzny w lecznicy. Tak było również w piątek.

Dramatyczne wydarzenia miały miejsce w sierpniu 2004 roku, na cmentarzu w Zaklikowie. 46-letnia wówczas mieszkanka tej miejscowości, podczas sprzątania grobu swojej matki i brata, nadepnęła na minę zakopaną w piasku tuż przed grobowcem. Nastąpiła potężna eksplozja.

Okaleczona do końca życia

Kobieta została bardzo poważnie ranna, głównie w nogi. Podczas pięciogodzinnej operacji z jej ciała usunięto kilkadziesiąt odłamków grubego szkła i metalu, którym naszpikowana mina domowej konstrukcji. Choć lekarze zdołali uratować nogi, kobieta została okaleczona do końca życia.

Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli ustaliła, że konstruktorem miny, a tym samym zamachowcem na życie kobiety, był jej mąż. Lekarze ustalili, że w chwili popełnienia czynu był jednak niepoczytalny. Gdyby nie był chory psychicznie, przed sądem groziłaby mu nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie