Niepełnosprawni zawodnicy upominają się u władz miasta o wyższe stypendia i nagrody

Wytknął radnym i władzom miasta, że czas najwyższy, by ci, którzy promują miasto, mogli liczyć na finansowe wsparcie, adekwatne do ich wysiłku i oczekiwań.

Jacek Czech, niepełnosprawny pływak z Tarnobrzega, to sportowiec, który wzbudza uznanie wśród, tych którzy czytają o jego sukcesach. Trzykrotny wicemistrz świata, medalista zawodów europejskich i mistrz Polski startując w zawodach, nigdy nie ukrywa, że pochodzi z Tarnobrzega. Jednak przyznaje, obecna pomoc finansowa, jaką otrzymuje od miasta, jest niska a zasady jej przyznawania niejasne. - Od lipca ubiegłego roku otrzymuję miesięczne stypendium w wysokości 500 złotych brutto - przypomina Jacek Czech. - Dla osoby poruszającej się na wózku i trenującej zawodowo, ta kwota jest zbyt mała, by zaspokoić najpilniejsze potrzeby. Najgorsze w przyznawaniu stypendiów jest to, że mimo pozytywnej decyzji, nigdy nie byłem pewny, kiedy pieniądze będą na koncie i czy za kolejne sukcesy, mogę liczyć na nagrody.

ZAUWAŻCIE NAS!

O tym wszystkim Jacek Czech powiedział radnym Tarnobrzega na ostatniej sesji. Jego wystąpienie zbiegło się z podjęciem uchwał określających zasady i tryb przyznawania stypendiów dla zawodników osiągających wysokie wyniki sportowe we współzawodnictwie międzynarodowym i krajowym a także uchwały określającej zasady przyznawania nagród i wyróżnień za wysokie wyniki sportowe w międzynarodowym i krajowym współzawodnictwie. Przed głosowaniem Jacek Czech zabrał głos. Mówił krótko, ale merytorycznie. - Konieczna jest transparentność przy przyznawaniu nagród i stypendiów, bo dziś odbywa się to na niejasnych zasadach - mówił sportowiec. - Dajcie nam szanse rozwijać się i trenować, a my będziemy promować nasze miasta i zdobywać dla niego kolejne medale.

Wypowiedz Jacka Czecha na tyle zaintrygowała radnych, że do tablicy został wywołany Maciej Jugo, naczelnik wydziału promocji, który koordynuje przyznawanie stypendiów. Jednak radni nie dowiedzieli się, ilu niepełnosprawnych sportowców w ubiegłym roku otrzymało stypendia. Nie poznali także ich wysokości. - Były to kwoty minimalne - stwierdził Maciej Jugo.

TRZEBA WSPIERAĆ NASZ SPORT

Zapisy w uchwałach są na tyle jasne, że każdy sportowiec oraz klub znają już zasady przyznawania stypendiów i nagród. O tym, jak ważna jest pomoc finansowa dla niepełnosprawnych sportowców mówił podczas wczorajszego spotkania z prezydentem miasta Rajmund Zięba, prezes Integracyjnego Klubu Sportowego, pod skrzydłami którego trenują niepełnosprawni zawodnicy w tenisa stołowego i ciężarowcy. - W Tarnobrzegu trenuje ponad 20 niepełnosprawnych ruchowo i intelektualnie sportowców, którzy uprawiają różne dyscypliny - wyliczał Rajmund Zięba. - Stypendia są dla zawodników bardzo ważne, gdyż oni nie pracują zawodowo, kluby nie płacą im pensji, a mimo to trenują i ponoszą wydatki.

Dziś średnia wysokość stypendium, jakie otrzymuje niepełnosprawny sportowiec z Tarnobrzega wynosi 200 złotych. Pieniądze są wypłacane zaledwie od kilku miesięcy, po trzyletniej walce prezesów klubów i samych sportowców. - Myślę, że zawodnicy powinni otrzymywać od 500 do 1000 złotych miesięcznie - dodał prezes Zięba. - Nie mówię o wszystkich zawodnikach, ale o tych, którzy osiągają sukcesy na arenie międzynarodowej lub są reprezentantami Polski, jak trójka moich zawodników, która ma szanse na udział w paraolimpiadzie, która odbędzie się za dwa lata w Londynie.

W trakcie spotkania w magistracie, prezydent Tarnobrzega zapewnił przedstawicieli niepełnosprawnych zawodników, że w miarę możliwości finansowych, zawodnicy i ich trenerzy, będą mogli liczyć na zadowalające wsparcie finansowe, które będzie przyznawane bezpośrednio zawodnikom, jak również klubom.