Te zdarzenia rozegrały się w piątkowe przedpołudnie w centrum miasta, w rejonie Ronda Solidarności u zbiegu ulic Wyszyńskiego, Sienkiewicza i Grota Roweckiego. Na ulicy Wyszyńskiego prowadzone są obecnie prace przy gruntownej przebudowie drogi. W piątek pracownicy Rejonu Dróg Miejskich prowadzili roboty ziemne związane z wymianą elementów kanalizacji. W pewnej chwili operator koparki zdejmując warstwę starego chodnika i ziemi, łyżką zaczepił o coś metalowego. Pracownicy od razu zorientowali się, że może to być niewybuch, widząc leżący na wykopanej ziemi skorodowany przedmiot przypominający krążek o średnicy około 15 - 20 centymetrów. Zagrożenie eksplozją było realne, bowiem łyżka koparki uszkodziła niewybuch.
Natychmiast powiadomiono policję i saperów. Zarządzono również całkowita ewakuację budynku sądów i prokuratur zlokalizowanego zaledwie kilkadziesiąt metrów od miejsca znalezienia niewybuchu. Budynek opuścili wszyscy pracownicy oraz petenci - w sumie kilkaset osób. Policjanci odgrodzili teren i częściowo wstrzymali ruch na rondzie.
Zazwyczaj na przyjazd patrolu saperów trzeba czekać nawet kilka godzin. Tym razem na szczęście saperzy z jednostki w Nisku dotarli po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia, tylko dlatego, że… byli w Tarnobrzegu na innym zgłoszeniu.
- Przy ulicy Warszawskiej podczas oczyszczania stawu osiedlowego pracownicy natknęli się na pocisk artyleryjski. My w trakcie sprawdzania terenu natknęliśmy się jeszcze na granat ręczny - informuje starszy chorąży Tomasz Kopaczewski, dowódca dowódca Patrolu Rozminowania numer 7 z 16. Tczewskiego Batalionu Saperów w Nisku.
Niemiecka mina przeciwpancerna na ulicy Wyszyńskiego leżała płytko, na głębokości około 20 centymetrów. To mina przeciwpancerna, mająca za zadanie unieszkodliwić głównie czołgi - by eksplodowała w nowej minie tego typu potrzebny jest odpowiednio duży nacisk na zapalnik. W przypadku miny mocno skorodowanej, ten nacisk mógłby wystarczyć znacznie mniejszy, by doszło do tragedii. W minie było około 6 kilogramów materiału wybuchowego.
Szybko okazało się, że to nie wszystko, co zalega w tym miejscu. Teren sprawdzili saperzy z wykrywaczem metalu.
- Podczas sprawdzania w ziemi odnaleziony został jeszcze niemiecki granatnik przeciwpancerny panzerfaust – dodaje starszy chorąży Tomasz Kopaczewski z 16. Tczewskiego Batalionu Saperów w Nisku.
Panzerfaust (pancerfaust) to niemiecki bezodrzutowy granatnik przeciwpancerny jednorazowego użytku z czasów II wojny światowej.
- Mamy teraz dużo takich wyjazdów do odnalezionych niebezpiecznych pozostałości z czasów wojny. Pogoda temu sprzyja, prowadzone są prace polowe, w sadach, jest też dużo robót ziemnych, jak choćby właśnie remonty dróg. Pociski wychodzą na powierzchnię - jak to się mówi - jak kamienie na polu – dodaje starszy chorąży Tomasz Kopaczewski.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ - protest służb mundurowych. Co dalej z naszym bezpieczeństwem?
(Źródło: vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?