MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykła wystawa przedwojennej fotografii w Harasiukach

Konrad SINICA [email protected]
Adam Gąsianowski podczas wernisażu wystawy „Czar starej fotografii” w Harasiukach.
Adam Gąsianowski podczas wernisażu wystawy „Czar starej fotografii” w Harasiukach. Konrad Sinica
Zdjęcia zostały przypadkowo odkryte podczas remontu.

W Gminnym Ośrodku Kultury w Harasiukach otwarto pierwszą część wystawy "Czar starej fotografii". Zaprezentowano na niej zdjęcia autorstwa Teofila Jaśkiewicza, przedwojennego nauczyciela z tej miejscowości. Negatywy kilkadziesiąt lat przeleżały ukryte pod podłogą.

Teofil Jaśkiewicz przed wojną pracował w Harasiukach jako nauczyciel, uczył rachunków z geometrią. Dał się poznać jako zmyślny konstruktor.

WYROK ŚMIERCI OD SOWIETÓW

- Zmontował pierwsze radio w okolicy, wybudował czteroosobowy kajak, a w ogródku warzywnym uprawiał nieznane w Harasiukach warzywa, na przykład pomidory - wylicza Tadeusz Papież, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Harasiukach.

- Imponował motorem z przyczepą. Miał też rower marki Kamiński poruszający się na oponach balonowych i drewnianych felgach, co pozwalało na łatwą jazdę po piaszczystych drogach. Miał też kilka aparatów fotograficznych, którymi portretował życie codzienne mieszkańców Harasiuk i okolic. Wykonywał zdjęcia portretowe i dokumentowe. Został swoistym kronikarzem miejscowości.

W 1939 roku, po wejściu Sowietów do Harasiuk, został wydany na niego wyrok śmierci za prowadzoną działalność kulturalno-oświatową. Dzięki ostrzeżeniu zdołał ukryć się wraz z rodziną.

- Teofil Jaśkiewicz pozostawił w Harasiukach kilkaset szklanych negatywów, które wyjeżdżając w czasie okupacji ukrył pod podłogą izby w wynajmowanym domu - mówi Tadeusz Papież.

- Negatywy odkryli przez przypadek państwo Węglińscy, którzy przeprowadzali remont podłogi. Niektóre z negatywów zostały pieczołowicie odrestaurowane przez Adama Gąsianowskiego, zamojskiego pasjonata starych fotografii.

GENIALNY PORTRECISTA

- Te negatywy trafiły do mnie w 2005 roku - wyjaśnia Adam Gąsianowski. - Były w fatalnym stanie, ich czyszczenie zajęło mi dwa lata. Zdjęcia są doskonałe technicznie. Teofil Jaśkowski był genialnym portrecistą. Żadne z tych zdjęć nie było retuszowane, są wywołane dokładnie tak jak zrobił je Teofil Jaśkiewicz.

Do Adama Gąsianowskiego trafiło ponad 1000 szklanych negatywów. Na wystawie prezentowanych jest 120 odrestaurowanych fotografii. Są na nich głównie mieszkańcy Harasiuk i okolicznych miejscowości. Niektórzy z nich wciąż żyją i mogli rozpoznać siebie lub swoich bliskich na zdjęciach. Na razie pokazana została pierwsza część wystawy. W planach są jeszcze dwie odsłony. W połowie grudnia zostaną zaprezentowane kolejne zdjęcia. Trzecie część wystawy zostanie pokazana w styczniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie