- Nie byłem na grzybobraniu, jedynie przypadkiem wstąpiłem z bratem na pół godziny do lasu - wyjaśnia Zenon Dziadura, znany w mieście biegacz, prezes Klubu Biegacza Witar Tarnobrzeg. - Znaleźliśmy kilkanaście prawdziwków, pośród których trafił się taki cudak. Jak żyję czegoś podobnego nie widziałem a na grzyby lubię chodzić.
Grzyby są rzeczywiście bardzo osobliwe - na kapeluszu średniej wielkości prawdziwka wyrósł drugi, mniejszy. Pozostaje nam jedynie życzyć smacznego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?