Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe życie "Małej" - tarnobrzeska pingpongistka mieszka w Monachium. Za miesiąc będzie mamą

Piotr SZPAK [email protected]
Li Qian z mężem Tian Zichao gościli w swoim monachijskim domu trenera tenisistek stołowych Zamku Tarnobrzeg Zbigniewa Nęcka.
Li Qian z mężem Tian Zichao gościli w swoim monachijskim domu trenera tenisistek stołowych Zamku Tarnobrzeg Zbigniewa Nęcka. archiwum prywatne
Li Qian nie mieszka już w Belgii, przeprowadziła się w Monachium w Niemczech, a za miesiąc zostanie szczęśliwą mamą. Do gry w tarnobrzeskiej drużynie wróci jeszcze w tym roku!

To już dziewięć lat jak urodzona w chińskim mieście Hebei zawodniczka reprezentuje barwy Klubu Tenisa Stołowego Tarnobrzeg. Z drobniutkiej dziewczynki stała się piękną kobietą, która za miesiąc zostanie mamą. Zmieniła też miejsce zamieszkania, w życiu popularniej Małej zachodzą wielkie zmiany.

Dziewięć lat temu trener i menażer Klubu Tenisa Stołowego Tarnobrzeg Zbigniew Nęcek przyleciał z Chin razem z filigranową zawodniczką, wyglądającą niczym dziecko. Okazało się, że to wielki pingpongowy talent, który eksplodował już po trzech latach pobytu w Polsce.

ŚPIEWA HYMN

Zawodniczka ze względu na swój wygląd została przez koleżanki z drużyny ochrzczona jako Mała i tak zostało do dziś. Po roku treningów w Tarnobrzegu zaczęła odnosić pierwsze sukcesy, a po trzech latach była już znaną zawodniczką w Europie. W 2007 roku przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie prezydent Lecha Kaczyński przyznał Małej obywatelstwo Polskie. Była przygotowana do tego. Uczyła się czytać i pisać w naszym ojczystym języku. Dziś potrafi zaśpiewać nasz hymn narodowy, można z nią swobodnie rozmawiać po polsku.

Największy jak dotąd sukces odniosła pięć lat temu na początku lutego 2009, wygrywając prestiżowy turniej Europa Top 12, który rozegrany został w Dusseldorfie. W finale pokonała Li Jie z Holandii 4:1. Rok później, przegrała w finale tego prestiżowego turnieju z inną reprezentantką Holandii Li Jiao 3:4. To było w pamiętnym dla niej 2010 roku. Właśnie wtedy, 30 lipca 2010 roku wzięła ślub z byłem zawodnikiem reprezentacji Chin Tian Zichao. Został on wtedy trenerem belgijskiej drużyny młodzieżowej tenisa stołowego. Razem z Małą zamieszkali w Belgii, ale obowiązki zawodniczki powodowały, że to wspólnie zamieszkiwanie była wręcz epizodyczne. Teraz mieszkają w… Monachium.

PIĘKNA BAWARIA

Mała nie chciała rozgłosu w tej sprawie, ceni sobie swoją prywatność, ale dla nas zrobiła wyjątek. Niemcy zawsze bardzo jej się podobały.

- Tamtejsi kibice polubili Małą, kiedy tylko startowała w turniejach była dopingowana jak swoja zawodniczka. Tam ludzie znają się na sporcie dlatego Mała bardzo polubiła ten kraj - mówi trener Zbigniew Nęcek.

Sama zawodniczka o swoim nowym miejscu zamieszkania nie chce się zbytnio rozwodzić, jest jednak szczęśliwa, że mieszka w Monachium. Na mecze piłkarzy Bayernu jeszcze nie chodzi, ale w przyszłości zamierza się wybrać.

- Chcę poczuć tę atmosferę wielkiego widowiska. Sama Bawaria jest piękna, wiem, że jeszcze piękniej będzie tu latem. Jak wychowam swojego dzidziusia to nauczę się pić niemieckie piwo, które jest bardzo dobre bo już spróbowałam, tylko proszę nie mówić trenerowi - śmieje się Li Qian.

Mała jest zauroczona Bawarią, jest szczęśliwa, że trafiła w swoim życiu na Tian Zichao. Jak mówi, to bardzo odpowiedzialny i troskliwy mężczyzna, z którym poznała się podczas zgrupowań reprezentacji Chin. Z czasem ich znajomość przerodziła się w miłość. Na ich weselu, o czym szeroko informowaliśmy bawiło się dwa tysiące osób, a trwało ono trzy dni w domu pani młodej i trzy dni w domu pana młodego.

MARZY O BRAZYLII

Jeszcze przed Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie Mała poinformowała trenera Zbigniewa Nęcka, że po ich zakończeniu robi sobie rok przerwy, bo chce zostać mamą. Tak też się stało, rakietka i piłeczka nie na rok, ale na dwa lata częściowo poszły w kąt, ale tylko częściowo bo o całkowitym zaprzestaniu treningów nie mogło być mowy. Młode małżeństwo zajęło się wreszcie sobą nadrabiając czas z pierwszych lat sportowej kariery Małej. Dzidziuś jest już w drodze, a Li Qian zostanie szczęśliwą mamusią w drugiej połowie marca. Czy oznacza to kres pięknej sportowej kariery Małej? Absolutnie! W poniedziałek z wizytą w monachijskim domu swojej zawodniczki przebywał trener Nęcek.

- Mała potwierdziła, że interesuje ją powrót do wyczynowego uprawiania sportu i występ w Igrzyskach Olimpijskich, które w 2016 roku rozegrane zostaną w Rio de Janerio. Chce urodzić dziecko, a po kilku miesiącach wrócić do treningów. Czasu do Igrzysk jest mało, dwa lata, ale to wystarczający okres dla tej dzielnej dziewczyny żeby się odpowiednio przygotować. Cały czas jest tą sama wesołą zawodniczką. Bardzo oczekują z mężem na narodziny dziecka. Ich mieszkanie jest piękne, a Mała realizuje się jako pani domu wspaniale. Prosiła by pozdrowić prezydenta Tarnobrzega Norberta Mastalerza, którego od wielu lat darzy wielką sympatią. Prosiła też by serdecznie pozdrowić wszystkich czytelników "Echa Dnia" co z przyjemnością czynię - dodał trener Nęcek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie