- Na 98 procent zespół naszych pierwszoligowych koszykarzy obejmie nowy trener - zdradza Leszek Kaczmarski, prezes Stali Stalowa Wola. Nie chciał zdradzić nazwiska nowego szkoleniowca, ale nieoficjalnie wiadomo, że najpoważniejszym kandydatem jest Stanisław Gierczak.
O tym, że Gierczak może objąć Stal, informowaliśmy już w poniedziałek. Teraz trwają rozmowy z tym szkoleniowcem, który jednak ma wysokie wymagania finansowe.
WPŁYNIE 150 TYSIĘCY
Gierczak w ubiegłym sezonie wprowadził Znicza Jarosław do ekstraklasy, po pokonaniu w półfinałach play off pierwszej ligi właśnie "Stalówki". Jednak w tym sezonie został zwolniony w jarosławskim klubie za brak wyników. I jest do wzięcia, zastąpiłby w Stali Bogdana Pamułę, który po sobotniej porażce z MOSiR Krosno złożył rezygnację z funkcji trenera naszych koszykarzy. Problem w tym, że nowy szkoleniowiec chciałby sporo zarabiać. I w tej sytuacji wiele zależy od podpisania wreszcie umowy sponsorskiej przez Stal z miastem, na podstawie której ma wpłynąć do klubu na początek 150 tysięcy złotych. Umowa ma być podpisana w najbliższych dniach.
- Jeżeli nie nastąpi w tym tygodniu zmiana trenera naszego zespołu, to w najbliższym spotkaniu ze Zniczem Pruszków w Stalowej Woli drużynę poprowadzi jeszcze trener Pamuła - zaznacza prezes Kaczmarski.
W grę wchodzą ponoć także inni szkoleniowcy oprócz Gierczaka. Dyrektor Stali, Dariusz Schlage, nie wyklucza między innymi rozmów z Jerzym Szambelanem, który w stalowowolskim klubie pracuje z młodzieżą.
NERWOWE CHWILE
Zgoła odmienne nastroje panują w ekipie koszykarzy tarnobrzeskiej Siarki, którzy wygrali wyjazdowe spotkanie z ŁKS Łódź 76:72, awansując na szóste miejsce w tabeli. W meczu tym nie obyło się bez nerwowych chwil. Po trzech kwartach "Siarkowcy" wygrywali 18-punktami i wydawało się, że wygraną mają w kieszeni. Tymczasem łodzianie zerwali się do walki i mieli już tylko trzypunktową stratę do naszego zespołu.
- Kilka nieprzygotowanych rzutów z naszej strony, błędy w obronie i kilka dziwnych decyzji sędziów sprawiło, że faktycznie w pewnym momencie było niewesoło. Na szczęście rywalom zabrakło czasu. Zagraliśmy ambitnie, przez trzy kwarty rozważnie i wygraliśmy ten mecz zasłużenie - mówił nam trener koszykarzy Siarki, Zbigniew Pyszniak.
Teraz przed Siarką dwa mecze w roli gospodarzy, najpierw w najbliższą sobotę z Polonię 2011 Warszawa, a tydzień później (20 grudnia) z Sudetami Jelenia Góra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?