Adam Frańczak był prezesem Zarządu Huty w latach 1995-1998. Od 1970 roku pracował w tej firmie dając się poznać jako dobry konstruktor i pokonując różne szczeble awansu w służbowej hierarchii.
Powołanie go jako sternika HSW odebrano w zakładowym i miejskim środowisku jako szansę na stabilizację sytuacji firmy w bardzo dla niej trudnych latach po ustrojowej transformacji. Doskonale znając specyfikę przedsiębiorstwa dobrze sobie z tym zadaniem poradził, zawsze broniąc interesów HSW, jej załogi i miasta.
Uroczystość pogrzebowa zgromadziła liczne grono przyjaciół i współpracowników Zmarłego, związanych z Jego osobą poprzez wspólną pracę w Hucie Stalowa Wola. Zarówno ksiądz w czasie celebrowania Mszy pogrzebowej w kościele Trójcy Przenajświętszej, jak też uczestnicy uroczystości podkreślali cechy osobiste Frańczaka. - Był lubiany i szanowany, interesował się zawsze problemami współpracowników. Pracowałem pod kierownictwem pana Adama w biurze konstrukcyjnym od 1970 roku i zawsze będę go z sympatią wspominał. Był nie tylko fachowcem, szefem ale po prostu dobrym, przyzwoitym człowiekiem - usłyszeliśmy od emerytowanego pracownika Huty.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także:Flesz. Matematyka do poprawki, czy nie będzie już obowiązkowa na maturze? NIK alarmuje, że poziom fatalny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?