Po intensywnych opadach śniegu nie było możliwości, by "Stalówka" zagrała z rywalami z Jasła. Ten sparing miał być rozegrany zamiast spotkania w drugiej lidze z Wisłą w Puławach, planowanego właśnie na piątek 15 marca, które zostało przełożone.
- Ledwo z domu można było wyjść, a co dopiero myśleć o grze w piłkę - mówi o odwołanym sparingu z Czarnymi Mirosław Kalita, trener Stali. - Dzwonili z Woli Chorzelowskiej, że nie ma szans na granie i zamiast sparingu trzeba było zaplanować tylko trening, a w sobotę i niedzielę zawodnicy będą mogli odpocząć. Co do zajęć w przyszłym tygodniu, to jakoś sobie poradzimy, we wtorek i czwartek mamy treningi w hali. Pod znakiem zapytania, jeżeli pogoda będzie dalej taka, stoi nasz najbliższy mecz w drugiej lidze z Pelikanem Łowicz na własnym stadionie (w sobotę 23 marca - przyp. ARKA). Jest zakłócony ten rytm meczowy, ale inne zespoły mają gorzej, bo nie grały jeszcze w rundzie rewanżowej w ogóle. Jest i pozytyw dla nas tego wszystkiego, bo do zdrowia zdąży dojść kontuzjowany nasz pomocnik, Wojtek Reiman.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?