Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogniste bziuki - niezwykłe widowisko raz w roku i tylko w Koprzywnicy

Małgorzata PŁAZA [email protected]
Koprzywniccy strażacy wydmuchują tak duże słupy ognia.
Koprzywniccy strażacy wydmuchują tak duże słupy ognia. Fot. Małgorzata Płaza
Tradycyjne bziuki będzie można zobaczyć jutro w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej w Koprzywnicy. Liturgia Wielkiej Soboty i procesja z niecodziennym teatrem ognia gromadzi co roku mnóstwo ludzi.

Tradycja bziukania

Tradycja bziukania

Tradycja bziukania sięga wielu dziesięcioleci. Wyjaśnienia owego zwyczaju niektórzy mieszkańcy Koprzywnicy szukają w pogańskich obrzędach. Parafia Matki Boskiej Różańcowej stoi bowiem na wzgórzu, na którym była niegdyś świątynia Łady i Nii, gdzie czczono ogień. Inni mówią, że pierwsze bziukanie odbyło się po upadku powstania styczniowego, gdy władze carskie zabroniły salw podczas wielkanocnych procesji. Płomienie były bezgłośnymi strzałami. Pierwsze pisane wzmianki o bziukach pojawiają się w kronice koprzywnickiej Ochotniczej Straży Pożarnej z 1911 roku.

Bziuki to słupy ognia wydmuchiwane przez strażaków. Bziukarze nabierają nafty w usta i wypluwają ją na płonącą pochodnię. Tworzy się w ten sposób słup ognia. Efekt jest niezwykły! Aby to zobaczyć do Koprzywnicy przyjeżdżają w Wielką Sobotę setki ludzi, nie tylko z regionu.

Niezwykła procesja

W parafii Matki Bożej Różańcowej w Koprzywnicy msza rezurekcyjna odprawiana jest wcześniej niż w innych kościołach - już w sobotę. Rezurekcja zaczyna się o godzinie 20. Trwa około dwóch godzin. Potem wyrusza nocna procesja, na czele której wierni niosą krzyż. Dalej idą mężczyźni ze sztandarami i figurą patronki parafii, a za nimi orkiestra dęta. Kobiety dźwigają ciężkie, drewniane paciorki różańca. Za nimi kroczy szpaler strażaków, wśród których są bziukarze. Słupy ognia, które wydmuchują, oświetlają drogę księdzu niosącemu monstrancję.

Tradycją koprzywnickiej rezurekcji jest również udział zbrojnych. Wystrzałami z armat rycerze ogłaszają radosną nowinę o zmartwychwstaniu.

- W tegorocznych uroczystościach, oprócz Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej Karola Burego, będą uczestniczyć zbrojni ze Staszowa pod dowództwem Pawła Ciepieli - zapowiada Kazimierz Gorycki, prezes OSP w Koprzywnicy.

Bziukają młodsi i starsi

Bziukarze rekrutują się ze strażackiej braci - z koprzywnickiej jednostki OSP. Tradycja, zapewniają strażacy, na pewno nie zginie, gdyż chętnych do puszczania ognia nie brakuje. Bziukają już nie tylko, jak to było kiedyś, najstarsi druhowie.

- Młodzież garnie się do dmuchania ogniem. To wspaniała, długa tradycja. Może się nią poszczycić wyłącznie Koprzywnica - podkreśla Kazimierz Gorycki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie