Jacek Widuch, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu:
- Pożar, który wybuchł w czwartkowe popołudnie na poligonie w Nowej Dębie był ogromny. Wstępnie spłonęło 120 hektarów, w tym 20 hektarów należących do Lasów Państwowych. Dodam, że są to szacunki, które mogą jeszcze ulec zmianie. W akcji gaszenia pożaru brało udział 78 strażaków, zawodowców, ochotników oraz członków jednostki wojskowej. Działania z powietrza wspierały cztery samoloty z Mielca, które zrzucały na płonący teren tysiące litrów wody.
Przyczyna czwartkowego pożaru w Nowej Dębie nie jest jeszcze znana. Jako jedną z możliwości strażacy wskazują… ćwiczenia wojskowe i odbywające się wtedy testowe wystrzały rakietowe.
SAMOLOTY W AKCJI
O pożarze, który wybuchnął na poligonie wojskowym w Nowej Dębie tarnobrzescy strażacy zostali poinformowani drogą radiową tuż po godzinie 15.
- Na miejsce natychmiast wysłaliśmy nasze jednostki straży pożarnej. Wcześniej w akcji gaszenia pożaru brała już udział wojskowa straż pożarna, a także jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Nowej Dęby - mówi starszy kapitan Jacek Widuch, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu. - Wraz z rozprzestrzeniającym się ogniem, któremu sprzyjał silny wiatr, zapadła decyzja o tym, aby pomocy udzieliły samoloty. W akcji uczestniczyły cztery z Mielca, które dwanaście razy zrzucały wodę na płonące miejsca.
Jak dodaje rzecznik prasowy tarnobrzeskiej straży pożarnej akcja gaszenia została zakończona około godziny 23. Pożar swoim obszarem objął 120 hektarów, w tym 20 hektarów należących do Lasów Państwowych, walczyło z nim 78 strażaków z Tarnobrzega, miasta i gminy Nowa Dęba, a także służby wojskowe.
SPRAWDZAJĄ PRZYCZYNĘ
W piątek tarnobrzescy strażacy wraz z wojskowymi dogaszali niektóre punkty lasu, szacowali straty, a także szukali przyczyny wybuchu pożaru.
- Na razie jest dużo niewiadomych. Jedna z hipotez zakłada, że źródłem pożaru były próby rakietowe, jakie miały miejsce na nowodębskim poligonie wojskowym - wyjaśnia Jacek Widuch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?