Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec zmarłego syna od miesięcy czeka na informację od urzędników. Ci twierdzą, że już go poinformowali

KLAUDIA TAJS [email protected]
Przepisy trzeba respektować, ale nie potrafię zrozumieć, jak w ciągu pięciu miesięcy urzędnik nie znalazł czasu, by poinformować mnie, czy zasiłek edukacyjny na nieżyjącego syna zostanie wypłacony czy nie - ubolewa Wiesław Szulc z Tarnobrzega.

Jego syn Maksymilian, jako uczący się powodzianin miał dostać tysiąc złotych zasiłku edukacyjnego. Jednak w lipcu utonął, a ojciec do dziś nie wie, czy zasiłek zostanie wypłacony czy nie.

We wrześniu Maksymilian Szulc, miał rozpocząć naukę w klasie maturalnej Zespołu Szkół Budownictwa w Sandomierzu. Był jednym z czterech synów pana Władysława, mieszkańca tarnobrzeskiego osiedla Wielowieś, które najbardziej ucierpiało podczas powodzi. - W domu mieliśmy grubo ponad metr wody - opowiada Wiesław Szulc. - Gdy woda opadła, zaczęły się nasze wydatki. Wszystkie oszczędności i pieniądze przeznaczyliśmy na dom. Jego uporządkowanie i remont.

Gdy Wiesław Szulc dowiedział się, że młodzież ucząca się z terenów powodziowych otrzyma 1000 złotych zasiłku, ucieszył się. - Obiecałem, że pieniądze będą dla Maksymiliana, na obóz, na który wybierał się w sierpniu - dodaje pan Wiesław. - Zebrałem niezbędne dokumenty i złożyłem w Urzędzie Miasta stosowny wniosek.

PRZYZNALI I NIE WYPŁACILI

Jednak w pierwszych dniach lipca, rodzinę pana Wiesława spotkała kolejna tragedia. Maksymilian utonął w zalewie Chańcza. Mimo tych wydarzeń, pod koniec lipca, pan Wiesław otrzymał informację, że ma zgłosić się do Urzędu Miasta Tarnobrzega po odbiór zasiłku powodziowego na cele edukacyjne, dla nieżyjącego już Maksymiliana. - Kiedy wszedłem do pokoju, jedna z urzędniczek powiedziała mi tylko, że w moim przypadku musi być opinia rzeczoznawcy i radcy prawnego, dlatego na razie pieniądze nie zostaną mi wpłacone - przypomina pan Wiesław. - Nie podano mi żadnego uzasadnienia, dlaczego kilka dni wcześniej pieniądze mi te przyznano, a gdy chciałem je odebrać, już nie.

Pan Wiesław wyszedł rozgoryczony z urzędu i czekał na odpowiedź. - Dziś jest siódmy grudnia, a ja nadal nie wiem czy zasiłek zostanie wypłacony czy nie, bo nikt z urzędników się ze mną nie skontaktował - ubolewa mężczyzna. - Staramy się o wypłatę zasiłku, gdyż koszty poszukiwania syna w zalewie przez sześć dni były ogromne. Poza tym, w okresie dwóch fal powodziowych Maksymilian pracował na wałach. Pomagał ludziom, ratował ich dobytek.

NIE DOSTAŁ ZASIŁKU BO SYN JUŻ NIE ŻYJE

O przyczynach wstrzymania wypłaty zasiłku dla Wiesława Szulca mówi Agata Rybka, z biura informacji Urzędu Miasta Tarnobrzega. - Maksymilian Szulc był pełnoletnim uczniem, który nie został umieszczony na liście wypłat zasiłków powodziowych, ponieważ w chwili tworzenia listy już nie żył - tłumaczy Agata Rybka, z biura informacji prasowej Urzędu Miasta Tarnobrzega. - Pomoc w formie zasiłku powodziowego na cele edukacyjne ma charakter świadczenia osobistego i jako takie jest niezbywalne, czyli nie przechodzi na inne osoby. Po zmarłym Maksymilianie Szulcu nie należy się przedmiotowy zasiłek powodziowy na cele edukacyjne.

Agata Rybka dodała, że wszyscy rodzice uczniów i pełnoletni uczniowie, którzy nie byli uprawnieni i w związku z tym nie zostali umieszczeni na liście zgodnie z rozporządzeniem zostali o tym fakcie poinformowani w ten sam sposób, co Wiesław Szulc. Nikt nie wnosił zastrzeżeń. - Pan Szulc został o fakcie nie otrzymania zasiłku poinformowany telefonicznie, jak inne osoby - dodała Agata Rybka. - Urząd nigdy nie wydawał w tych sprawach decyzji, bo zgodnie z rozporządzeniem nie ma takiego wymogu.

Ojciec Maksymiliana Szulca, zapewnia, że żaden urzędnik w sprawie przyznania lub odmowy zasiłku z nim się nie kontaktował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie