Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okoliczności tragicznego wypadku w powiecie mieleckim. Kierowca miał 0,35 promila

Marcin RADZIMOWSKI
Uszkodzona toyota uczestnicząca w wypadku.
Uszkodzona toyota uczestnicząca w wypadku. Policja
Policjanci ustalają okoliczności tragicznego wypadku. Kierowca miał 0,35 promila alkoholu w organizmie.

24-latek potrącił rowerzystę i uciekł, bo nie był trzeźwy. Czy to jednak on przyczynił się do śmiertelnego wypadku? Na to pytanie musi znaleźć odpowiedź tarnobrzeska prokuratura, badająca okoliczności piątkowej tragedii w Domacynach (powiat mielecki).

- Sprawa jest świeża i na obecnym etapie nie sposób jednoznacznie stwierdzić, czy do zaistnienia wypadku przyczynił się kierowca, czy rowerzysta. Zostanie to ustalone między innymi w oparciu o ślady zabezpieczone na miejscu wypadku, zeznania świadków, wyjaśnienia oskarżonego, wyniki badań sekcyjnych i opinię biegłego - mówi prokurator Marcin Kurdziel, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnobrzegu.

Tragiczne wydarzenia rozegrały się w piątkowy wieczór w Domacynach koło Padwi Narodowej (powiat mielecki). Około godziny 20.30 policja została powiadomiona o leżących w rowie zwłokach mężczyzny, jak ustalono 54-letniego mieszkańca Domacyn. Nieopodal leżał mocno uszkodzony rower, na drodze zaś stał uszkodzony samochód - toyota corolla.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca toyoty potrącił rowerzystę a następnie porzucił samochód i uciekł z miejsca wypadku - relacjonuje podkomisarz Wiesław Kluk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.
Funkcjonariusze zatrzymali wkrótce cztery osoby - dwie 20-latki oraz dwóch mężczyzn w wieku 24 i 30 lat, wszyscy to mieszkańcy Domacyn. Osoby te jechały toyotą w chwili zdarzenia i zadaniem policjantów było ustalenie, kto kierował autem. Ustalono, że kierowcą był 24-latek.

- W organizmie mężczyzny stwierdzono 0,35 promila alkoholu - dodaje podkomisarz Kluk.

Przedwczoraj Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu zastosowała wobec kierowcy toyoty środki zapobiegawcze: policyjny dozór, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie można wykluczyć, iż to przede wszystkim rowerzysta przyczynił się do wypadku. Do potrącenia doszło na pasie ruchu samochodu - rowerzysta prawdopodobnie jechał z przeciwka i zjechał na przeciwny pas. Badania określą także, czy rowerzysta był pod wpływem alkoholu a był on od niego wyczuwalny. Niezależnie od tego kierowca toyoty odpowie przed sądem co najmniej za ucieczkę z miejsca wypadku i nieudzielanie pomocy także za kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie