Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okradli powodzianina

MLE
Takie płytki padły łupem złodziei.
Takie płytki padły łupem złodziei. Michał Leszczyński
Warte 4 tysiące złotych panele podłogowe i płytki łazienkowe padły łupem złodziei, którzy zakradli się nocą do remontowanego po powodzi, niezamieszkałego domu w Sandomierzu.
W Sandomierzu okradli powodzianina

W Sandomierzu okradli powodzianina

Oprócz tego, z niektórych ścian wyrwali przewody elektryczne i uszkodzili stelaże pod sufit. Paweł Fiołek, współwłaściciel domu jest zrozpaczony. Z materiałów, które zakupił z zasiłku dla powodzian, wykończyłby do wiosny chociaż część pomieszczeń. Teraz ma problem, bo złodzieje ukradli znaczną ilość płytek. Zniszczyli też metalową konstrukcję, przygotowaną do podwieszenia sufitu. W łazience zerwali grzejnik i ze ścian w pokoju wyrwali przewody elektryczne.

- Osobę, która pomoże odnaleźć materiały, wynagrodzę - zapowiada załamany Paweł Fiołek.
Sprawę zgłosił na policję. Czeka na efekty. - Zabezpieczyliśmy ślady, weryfikujemy informacje i przesłuchujemy świadków - mówi Katarzyna Grzybowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.

Paweł Fiołek ma pewne podejrzenia. Uważa, że wyrwanie przewodów ze ścian, wygięcie metalowych stelaży od sufitu podwieszanego, bądź próba oderwania grzejnika w łazience, to działanie czysto złośliwe.

- Ukradzenie tego, przecież nie stanowiło problemu. Ktoś chciał to zwyczajnie zniszczyć - dodaje Fiołek. - Szkoda mi płytek, były drogie. Najbardziej mi żal czternastu tafli o wymiarach metr na piętnaście centymetrów, za które zapłaciłem osiemset złotych. Kto mógłby dokuczyć młodemu budowniczemu?

- Pracowała u mnie pewna ekipa z województwa podkarpackiego. Część prac zrobili nierzetelnie. Przyszli inni fachowcy i po nich poprawiali - twierdzi mężczyzna. - Za nierzetelnie wykonaną usługę zażądałem zwrotu pieniędzy. W odwecie twierdzili, że to niby jeszcze ja muszę dopłacić.

Powodzianin jest zrozpaczony. Zrabowane przedmioty były dla niego warte więcej niż suma, którą zapłacił za nie w sklepie. Do wiosny mógł wykończyć część pomieszczeń. Na zakup takich samych, wymarzonych płytek go nie stać.

Straty powstałych w wyniku uszkodzenia stelaży, instalacji elektrycznej oraz grzejnika, właściciel oszacował na około tysiąc złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Okradli powodzianina - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie