Olej równa do benzyny

Ceny litra oleju napędowego zbliżają się do ceny benzyny bezołowiowej. Wczoraj różnica na stacjach benzynowych w naszym regionie wynosiła około 6 groszy na litrze. Czy przez wzrost ceny ropy samochody z silnikami diesla będą mniej popularne?

Niektórzy kierowcy rozpoczynający świąteczny wyjazd od zatankowani samochodu zostali zaskoczeni na stacjach benzynowych. W ciągu ostatnich kilku dni ceny oleju napędowego poszły w górę o kilkanaście groszy na litrze. Na niektórych stacjach paliw ceny oleju napędowego już równały się z benzyną.

Idzie do góry
- W ciągu tygodnia olej napędowy podrożał na naszej stacji o 15 groszy na litrze - mówi Piotr Karczmarz ze stacji paliw w Nisku przy ulicy Nowej. - Prawdopodobnie jest to efekt drożejącej baryłki ropy na rynkach giełdowych. Jak na razie benzyna utrzymuje się na dotychczasowym poziomie. Dzisiaj olej napędowy kosztuje u nas 4,20 złotych, zaś za litr benzyny "95-tki" zapłacimy 4,25 złotych. Nie przypominam sobie, aby cena litra oleju napędowego aż tak zbliżyła się do ceny benzyny.

Diesel wciąż popularny
Większość ciężarowych aut napędzanych jest silnikami diesla . W ostatnich latach coraz więcej tego typu silników montowanych jest także do aut osobowych. Podobną tendencję w sprzedaży samochodów zasilanych olejem napędowym widać również w Polsce.

- Są to silniki nowej generacji, które dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii pozwalają na małe zużycie paliwa - mówi Sławomir Maciąg, właściciel Centrum Motoryzacyjnego w Nisku. - Do tego silniki diesla są trwałe i mało awaryjne. Pozwala to klientom nie tylko na oszczędności na paliwie, ale również na kosztach eksploatacyjnych samochodu. Nowoczesne silniki diesla praktycznie nie ustępują parametrom silnikom benzynowym. Jeśli dość wysokie ceny oleju napędowego utrzymają się na stacjach benzynowych to niewykluczone, że sprzedaż aut z silnikami diesla może spaść.

Alternatywa w cenie
- W Polsce ceny paliwa i tak są dość wysokie w porównaniu do Stanów Zjednoczonych - mówi Jerzy Beer ze Stalowej Woli. - Tam choć jest znacznie taniej, to widać tendencję do poszukiwania alternatywnych źródeł zasilania samochodów. Prawdziwym hitem jest toyota z silnikiem hybrydowym. W tym roku na rynku ma się pojawić ford, na którego bateriach możemy przejechać ponad 120 kilometrów. Później podłączamy go do sieci i akumulatory ponownie się ładują. Sam zastanawiam się nad ściągnięciem auta wyposażonego w silnik z alternatywnym źródłem zasilania.