Temat wystawy nie jest przypadkowy. - Od dawna przybliżamy rozwój przemysłu w naszym kraju i regionie, dlatego tym razem postanowiliśmy przybliżyć rozwój telefonii - tłumaczy Adam Zwolak, dyrektor Muzeum w Zamku w Baranowie Sandomierskim. - Telefon jest przedmiotem, bez którego dziś nie potrafimy się obejść. W erze telefonii komórkowej tym bardziej warto popatrzeć na aparaty i urządzenia telegraficzne, z których korzystali nasi dziadkowie czy ojcowie.
TELEGRAFY I DALEKOPISY
Przy wejściu do sali wita nas zawieszony na słupie wysokiego napięcia pracownik zakładu energetycznego. W sali nie brakuje ekspozycji scenograficznych. I tak aparat górniczy uzupełnia postać górnika dołowego, który dzwoni do swojej dyspozytorki. - Mamy osobną gablotę, w której prezentujemy włącznie aparaty dyspozytorskie - wyjaśnia dyrektor Wolak. - To właśnie tego typu urządzenia były używane w sytuacji zagrożenia.
Sporo miejsca na wystawie poświęcono dalekopisom z okresu międzywojennego. Perełką, zdaniem organizatorów, jest telegraf Morsa z 1914 roku.
Oddzielne miejsce na ekspozycji poświęcono dalekopisom z lat 60 - 70-tych, dzięki którym otrzymywaliśmy telegramy. - Takim dalekopisem nadawano życzenia na blankiecie ozdobnym - pokazuje dyrektor. - Pasek z nadrukiem tekstu był naklejany na blankiet ozdobny, który był wręczany w dniu uroczystości.
Na wystawie można zobaczyć także wewnętrzne dusze centrali telefonicznych. To mnóstwo blaszek i elementów, które przekazują ludzki głos. Eksponaty wzbogacają ścienne ryciny prezentujące najstarsze rozwiązania telegrafów i telefonów.
APARATY I CENTRALE
Wśród kilkudziesięciu eksponatów, najstarszy jest aparat telefoniczny pulpitowy wiszący produkcji niemieckiej z 1908 roku. - Mamy także centralę telefoniczną z okresu międzywojennego, również produkcji niemieckiej - pokazuje dyrektor Zwolak. - Nie brakuje central telefonicznych z lat 60-tych.
Wchodząc do sali ekspozycyjnej nie można się nudzić. Eksponaty z okresu międzywojennego i powojennego, uzupełniają współczesne aparaty, wyposażone w tarcze do wykręcania numeru lub przyciski do wystukiwania. Jest także fragment współczesnej budki telefonicznej i aparat wrzutowy z okresu międzywojennego.
WARSZATY DLA UCZNIÓW
Ekspozycja jest czynna do końca września. Organizatorzy z chwilą rozpoczęcia zajęć w szkołach, planują uruchomić ofertę warsztatową dla uczniów. Wszystko po to, by pokazać drogę ewolucji aparatu telefonicznego. - Zapraszamy nauczycieli i uczniów do udziału w naszych warsztatach, bo warto - zachęca dyrektor Zwolak, - Dziś w naszym regionie nie ma miejsca, w którym można by poznać ewolucję telefonów i innych urządzeń telegraficznych. U nas jest wszystko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?