Sytuacja powodziowa na Podkarpaciu w miniony długi weekend wymagała reakcji ze strony wszystkich służb i instytucji, które mogły pomóc w zminimalizowaniu skutków drugiej fali powodziowej. Praktycznie od trzeciego czerwca i funkcjonariusze z Zakładu Karnego w Jaśle, Zakładu Karnego w Dębicy i Aresztu Śledczego w Nisku pracowali przy umacnianiu wałów przeciwpowodziowych. Każdego dnia przy pracach zabezpieczających i porządkowych pracowały grupy od kilkudziesięciu do 150 osadzonych.
- Na daną chwilę do pracy skierowanych zostało 60 osadzonych z zakładu w Dębicy - informuje Jarosław Wójtowicz z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Rzeszowie. - Zakład Karny w Jaśle skierował do prac porządkowych w szkołach, urzędach i na ulicach 20 funkcjonariuszy i 130 skazanych. Przy pojemności zakładu około 170 osób można zaryzykować stwierdzenie, że praktycznie cała jednostka pomaga przy oczyszczaniu miasta. W Areszcie Śledczym w Nisku i Oddziale Zewnętrznym w Chmielowie, w stałej gotowości pozostaje około 100 skazanych. Są to ludzie, którzy już sprawdzili się przy pracach porządkowych w okolicach Tarnobrzega po majowej powodzi. Obecnie w porozumieniu z władzami miasta wstrzymano jednak grupę porządkową. Władze samorządowe po ocenie zniszczeń skierują tę grupę w rejon największych potrzeb.
Podkarpacka Służba Więzienna gotowa jest skierować do pracy ludzi z jednostek położonych w rejonach nie dotkniętych ostatnią falą powodziową. W tej chwili jest to blisko 300 skazanych. Do dyspozycji pozostaje także grupa psychologów zatrudnionych w zakładach karnych i aresztach śledczych podległych Okręgowemu Inspektoratowi w Rzeszowie./
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
