Na głupotę ludzką lekarstwa nie ma. Niedawno pisaliśmy o dwóch mieszkańcach Nowej Dęby (powiat tarnobrzeski) w wieku 14 i 16 lat, którzy przed sądem rodzinnym odpowiedzą za chuligański wybryk, który mógł zakończyć się katastrofą kolejową. W marcu "dla zabawy" położyli na torach w Nowej Dębie betonowy słupek hektometryczny. Uderzył w niego szynobus, a straty spowodowane uszkodzeniem pojazdu wyceniono na 96 tysięcy złotych. Wówczas na szczęście autobus szynowy nie wypadł z torowiska i żadnemu z pasażerów nic się nie stało.
Tym razem za spowodowanie zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym przed sądem odpowiadał będzie 17-letni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego. Zdarzenia, które stały się jego udziałem rozegrały się 17 czerwca, lecz policja z uwagi na dobro trwającego postępowania poinformowała o nich dopiero w piątek.
- Policjanci zostali powiadomieni o wypadku na szlaku kolejowym w Pilchowie. Szynobus relacji Przeworsk - Lublin najechał na leżący na torach betonowy słupek. Na szczęście żadnemu z 15 pasażerów autobusu szynowego nic się nie stało. W wyniku najechania na przeszkodę uszkodzeniu uległo podwozie maszyny - informuje aspirant sztabowy Andrzej Walczyna, oficer prasowy policji w Stalowej Woli.
Bezpośrednio po zdarzeniu policjanci szukając sprawcy użyli psa tropiącego, sprawdzili pobliski teren i przesłuchali świadków, jednak to nie dało efektów. Dopiero rozmowy z mieszkańcami Pilchowa, ich przypuszczenia i domysły pozwoliły stróżom prawa wytypować podejrzanego. 17-latek został zatrzymany i przedwczoraj usłyszał zarzut spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
- Podejrzany przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia. Prokurator Rejonowy w Stalowej Woli zastosował wobec niego policyjny dozór - dodaje oficer prasowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?