Część z nich będzie miała szansę pozostać w zawodowej armii.
Po uroczystości wszyscy dostali przepustki, zaś najlepsi dodatkowo kilkudniowe urlopy.
OSTATNI RAZ
- Po miesięcznym szkoleniu 66 żołnierzy złożyło przysięgę na placu naszego garnizonu - mówi pułkownik Krzysztof Sobczak, dowódca niżańskiego garnizonu. -
Ze względu na zawieszenie poboru oraz uzawodowienie armii, można sądzić, że była to ostatnia tego typu uroczystość w niżańskiej jednostce. Przysięgę składali żołnierze z wojskowych komend uzupełnień z Krakowa, Katowic, Rzeszowa i Łodzi. Teraz żołnierze rozjadą się do swoich macierzystych jednostek.
SZANSA DLA NIEPOKORNYCH
Kiedy w Nisku trwała przysięga wojskowa, plany dotyczące poborowych, którzy uchylali się od służby wojskowej, przedstawił Bogdan Klich, minister obrony narodowej. - Wszystkim, którzy nie stawili się do służby wojskowej, a mieli karty powołania, uchylimy te karty i w ten sposób uregulujemy im stosunek do służby wojskowej. Nie będzie to decyzja zbiorowa i będzie rozpatrywana indywidualnie.
Rozwiązano również sprawy osób, które nie zgłosiły się do poboru. One będą musiały stawić się do kwalifikacji wojskowej i tam będzie oceniona ich przydatność dla wojska. - Jeśli nie będą chcieli służyć w armii, to nikt ich go do tego nie zmusi - dodał minister Klich. - Jeśli będą mieli taką wolę, to zapewnimy im takie możliwości.
Tym, którzy nie będą chcieli służyć w armii, zostanie orzeczony stopień przydatności i będą przenoszeni do rezerwy. W ten sposób będą też mieli uregulowany stosunek do służby wojskowej. Takie rozwiązania mają między innymi pomóc młodym ludziom w dostaniu się do innych jednostek mundurowych lub w uzyskaniu kredytów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?