Niepokój było więc widać na jej twarzy, gdy weszła na salę pełną sprzętów, jednak za sprawą Olgi Chaińskiej szybko oswoiła się z klubem. Sama też nawet ostatnio próbuje ćwiczyć w domu. - Mam rowerek stacjonarny i steper, które teraz wróciły do łask - śmieje się uczestniczka i do ćwiczeń namawia także męża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?