Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani prezes sądu stanie przed sądem dyscyplinarnym. Łamała zasady?

Wojciech Malicki
Wiesława Sech tłumaczyła się, że konkurs stanowił tylko "kryterium pomocnicze przy wyborze kandydata na aplikację”.
Wiesława Sech tłumaczyła się, że konkurs stanowił tylko "kryterium pomocnicze przy wyborze kandydata na aplikację”.
Sędzia Wiesława Sech, prezes Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu stanie przed sądem dyscyplinarnym. Tak uznał rzecznik dyscyplinarny, którzy zarzucił jej, że złamała zasady naboru pracowników, które sama ustaliła.

Sędzia Paweł Misiak, rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych postawił Wiesławie Sech zarzut popełnienia przewinienia służbowego.

- Zarzucam pani prezes, że złamała zasady naboru pracowników, które sama ustaliła i publicznie ogłosiła. Uznałem również, że działała wbrew wytycznym Ministra Sprawiedliwości - mówi Paweł Misiak

O to chodzi

Wiesława Sech ogłosiła konkurs na aplikację kuratorską w Sądzie Rejonowym w Nisku. Wygrała go pani Anna ze Stalowej Woli, która zdobyła najwięcej punktów na egzaminie oraz wykazała się wysokimi kwalifikacjami. Ale Wiesława Sech, chociaż sama ustaliła, że podstawą zakwalifikowania na aplikację, będą wyniki egzaminu konkursowego, odrzuciła jej kandydaturę. A etat przyznała osobie, która zajęła w konkursie drugie miejsce.

Nie powinna być dopuszczona

Wedle Józefa Dyla, rzecznika Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, o wyborze tego kandydata zadecydowało to, że mieszka on w Nisku, przez co będzie bardziej dyspozycyjny niż pani Anna (która mieszka w Stalowej Woli). Oraz, że ma on "lepsze ukierunkowanie teoretyczne i większą odporność na stres". Tymczasem ustaliśmy, że kandydat zatrudniony przez Wiesławę Sech, w ogóle nie powinien być... dopuszczony do konkursu. Bo w czasie naboru nie miał ukończonych wyższych studiów - co było podstawowym warunkiem ubiegania się o aplikację.

Nie rozmawia

Sprawą zajęła się posłanka Beata Kempa, wiceminister sprawiedliwości w rządach PiS, która zawiadomiła o niej obecnego ministra sprawiedliwości. Uznał on, że prezes złamała zasady naboru i naruszyła wizerunek wymiaru sprawiedliwości. Minister skierował do rzecznika dyscyplinarnego wniosek z żądaniem przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. Paweł Misiak skierował do I Prezesa Sądu Najwyższego wniosek o wyznaczenie sądu dyscyplinarnego, który osądzi panią prezes.

W środę nie udało nam się skontaktować z Wiesławą Sech. Jej sekretarka poinformowała nas, że pani prezes wyjechała do Rzeszowa, a telefonu komórkowego do niej nie zna.

Aż do złożenia urzędu

Wiesławie Sech grozi kara dyscyplinarna: od upomnienia poprzez usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie na inne miejsce służbowe aż do złożenia urzędu sędziego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie