Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Partie na naszym utrzymaniu. Jak długo jeszcze?

Grzegorz LIPIEC
W zmian za likwidację subwencji z budżetu państwa partie polityczne miałyby szanse na pieniądze z odpisu jednego procentu od podatku dochodowego.

Dla kogo kasa z budżetu państwa?

Dla kogo kasa z budżetu państwa?

Subwencja przysługuje partiom politycznym, które w wyborach do Sejmu uzyskały w skali kraju co najmniej 3 procent ważnie oddanych głosów oraz koalicjom partii politycznych, na które oddano co najmniej 6 procent ważnych głosów.

Pomysł Ruchu Palikota był rewolucyjny. Ostatecznie nie zyskał aprobaty pozostałych sił politycznych w Sejmie. Elita polityczna mówi, że to gniot, a społeczeństwo ma dosyć rozpasania partii politycznych.

- Zgodnie z naszym projektem każdy z nas mógł mieć możliwość zdecydowania, czy chce się swoimi pieniędzmi, podatkiem z kimś podzielić - opowiada Dariusz Dziadzio, podkarpacki poseł Ruchu Palikota.

SPRAWOZDANIA

Każda partia polityczna, aby mogła funkcjonować zgodnie z prawem, zobligowana jest do corocznego przedkładania Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdania finansowego ze swojej działalności za poprzedni rok. Termin złożenia sprawozdania mija 31 marca. W tym roku ze względu na to, że termin ten przypadał w sobotę, PKW zdecydowała się przedłużyć go do poniedziałku - 2 kwietnia.

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych w sprawozdaniu powinny być uwzględnione informacje o źródłach pozyskania środków finansowych, w tym o kredytach bankowych i warunkach ich uzyskania oraz o wydatkach poniesionych ze środków Funduszu Wyborczego.

GŁÓWNY DOCHÓD TO SUBWENCJA

Przeglądając finanse partii politycznych szczególną uwagę zwraca subwencja budżetowa. Jest to bowiem największe źródło finansowania ugrupowań działających w polskim parlamencie.
I tak na przykład Platforma Obywatelska, która wykazała dochód 28,9 milionów złotych (bez Funduszu Wyborczego) z subwencji budżetowej otrzymała 25 milionów złotych. Największa opozycyjna partia, czyli Prawo i Sprawiedliwość, przy przychodach 23,9 miliona złotych, miało subwencję w wysokości 22,1 miliona złotych. Polskie Stronnictwo Ludowe wykazało dochody sięgające 12 milionów złotych, z czego z budżetu państwa na konto "Ludowców" trafiło 9 milionów złotych. Sojusz Lewicy Demokratycznej przy podobnych dochodach, otrzymał subwencję 8 milionów złotych.

POMYSŁ RUCHU PALIKOTA

Obecny system finansowania partii politycznych chciał zmienić Ruch Palikota. Przygotowany został projekt ustawy, dzięki której zlikwidowana byłaby subwencja dla partii politycznych z budżetu państwa. W zamian istniałaby możliwość odpisu 1 procenta od podatku dochodowego.

Zdaniem Dariusza Dziadzio uruchomienie mechanizmu dobrowolności sprawi, że partie zaczną zabiegać o podatnika. - Wyborcy będą chcieli łożyć na realizację programu politycznego danej partii - wyjaśnia.
Pomysł nie zyskał aprobaty wśród pozostałych partii politycznych.
- Sojusz Lewicy Demokratycznej nie mógł poprzeć tego pomysłu, przecież Palikot proponuje, żeby partie dostawały cztery razy więcej niż teraz. Mało tego, miałoby się to odbyć bez kontroli, w projekcie Palikota wykreśla się zapisy mówiące o kontroli - mówi Tomasz Kamiński, podkarpacki poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Platforma Obywatelska uważa, że projekt był przygotowywany "na szybko", a jego zapisy są niezgodne z polską Konstytucją.
Ostro o projekcie Ruchu Palikota wypowiada się Prawo i Sprawiedliwość.

- Przecież to bzdury. Nikt z nas nie łoży na ugrupowania, których nie popiera, swoje pieniądze przekazujemy w czasie wyborów oddając głos na konkretną partię. Za tym głosem idą konkretne pieniądze do konkretnych partii - opowiada Stanisław Ożóg, poseł Prawa i Sprawiedliwości z naszego regionu.
Projekt ustawy został odrzucony w pierwszym czytaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie